7 FAKTÓW O EMOTIKONACH, KTÓRYCH NA PEWNO NIE ZNASZ

7 FAKTÓW O EMOTIKONACH, KTÓRYCH NA PEWNO NIE ZNASZ

O emoji myślał już Vladimir Nabokov

Ponad 100 lat temu, pierwszy amerykański magazyn satyryczny „Puck” opublikował ikony złożone z dwukropków i innych znaków, które miały symbolizować emocje. W 1963 roku świat poznał The Smiley – popularną żółtą buźkę stworzoną przez Hervey’a Bell’a, którą wypromowali Bernard i Murray Spain’owie. Ale to dopiero 19 września 1982 roku pierwsza emotikona poszła w świat przy użyciu internetu! W wiadomości na uczelnianej grupie on-line wysłał ją prof. Scott Fahlman z pittsburgskiego Uniwersytetu Carnegie Mellon. Miało to miejsce dokładnie 5 lat po śmierci rosyjskiego pisarza Vladmira Nabokova, który pisał: „Często myślę, że powinien istnieć specjalny znak typograficzny uśmiechu. Jakiś rodzaj wklęsłego znaku, albo leżącego na wznak nawiasu, który można by użyć zamiast wielu odpowiedzi na wiele pytań.”

 

Emotikony – najszybciej rozwijający się język w historii

Według „The Telegraph”, emotikony to najszybciej rozwijający się język na świecie. W 1993 roku David Sanderson stworzył nawet ich słownik, jednak ten szybko stał się nieaktualny. Nawiasowe uśmiechy zostały zastąpione przez emoji – ich graficzne odpowiedniki, które trafiły do standardu Unicode. Obecnie (według platformy Swyft Media) wysyłamy dziennie ponad 40 mld wiadomości z 6 mld uśmiechniętych buziek. Nic dziwnego, że w 2015 Oxford Dictionary wybrał jedną z nich na SŁOWO ROKU. Wyróżnienie otrzymała Face With Tears of Joy!

 

Uśmiech, który nie cieszy

Ta sama emotikona może jednak różnić się w zależności od wykorzystywanej aplikacji i platformy. Popularna buźka Grinning face with smiling eyes na Androidzie szczerzy się w szerokim uśmiechu, jednak nieco inaczej wygląda już na Iphonie. W badaniu przeprowadzonym przez amerykański Instytut Badawczy GroupLens Research, mało kto odbiera ją pozytywnie. Większości kojarzy się z negatywnymi emocjami i być może właśnie dlatego Cold Smiling to jej druga nazwa.

 

 

Nasz mózg rozumie emotikony dopiero od niedawna!

Emoji stały się już powszechną formą naszej komunikacji i trudno wyobrazić sobie wiadomości pozbawione uśmiechniętych ikon. Nasz mózg nauczył się jednak poprawnie „rozumieć” odwrócone o 90° dwukropki i nawiasy dopiero kilkanaście lat temu. Wcześniej nikt na świecie nie potraktowałby 🙂 jako uśmiechu. Obecnie używanie emoji jest dla nas tak oczywiste, że ich ciągi mogą z powodzeniem zastępować całe zdania. Np. róża, serce oraz nóż i widelec oznaczają nic innego, jak zaproszenie na romantyczną kolację.

 

Radość i miłość – na te emocje stawiamy w sieci

Na samym Twitterze TOP3 najczęściej wysyłanych emoji dotyczy pozytywnych emocji. Numer jeden to płacząca ze śmiechu buźka (Face With Tears of Joy), którą tweetowano do tej pory aż ponad miliard razy. Na podium stanęły także serce (Heavy Black Heart) udostępnione ponad 600 mln razy i zakochana buźka (Smiling Face With Heart-Shaped Eyes) – prawie 550 mln. Na twitterowej mapie świata również wygrywa radość – muzyczne emoji w Ameryce Południowej, przybita piątka w Afryce i miłosne ikony we Włoszech, Francji i Japonii. Gorzej w tym zestawieniu wypada tylko Wielka Brytania, Kanada i USA – tu zwyciężyła zdegustowana Weary Face.

 

 

Emotikona – sposób na randkę dla singla

Emogi.com podaje, że z emotikon korzystają zwykle osoby między 25., a 29. rokiem życia. Znacznie częściej robi to płeć piękna – aż 60% badanych kobiet wysyła emotikony codziennie, a 84% z nich uważa, że lepiej oddają uczucia. Profesorowie z SWPS podkreślają, że ich wysyłanie zacieśnia relację, a amerykański „Time” podaje, że single, którzy korzystają z emotek częściej umawiają się na randki.

 

Twoja twarz zamiast buźki

Emotikony coraz łatwiej przenikają do innych sfer życia. Miley Cyrus opisała w jednej wiadomości całą swoją karierę korzystając jedynie z 57 emoji. W facebook’owych naklejkach swoją własną kolekcję ma nawet papież Franciszek! Co więcej, najpopularniejszy serwis społecznościowy podjął właśnie współpracę z Oculusem – twórcą gogli VR, której efektem ma być spersonalizowany avatar. Nowa emoji ma przypominać twarz użytkownika i odzwierciedlać jego aktualne emocje.

Niezależnie od tego, jaką formę emoji przyjmą w najbliższej przyszłości, samych powodów do wysyłania jedynie uśmiechniętych buziek życzy sklep internetowy www.merlin.pl.

Udostępnij:
0