Akademia urody face&look: Jak uzyskać efekt promiennej cery

Akademia urody face&look: Jak uzyskać efekt promiennej cery
Dzieci i nastolatki mają gładka promienną cerę, która często stanowi wzór do naśladowania dla makijażystów. Mówimy na przykład o „baby face” czyli dziecięcej buzi, kiedy wygładzamy skórę i podkreślamy delikatnie policzki różem. Chodzi o uzyskanie pożądanego efektu odmłodzenia i promienności cery. Leciutki błysk imituje bowiem młodzieńczą świetlistość skóry, a o to nam chodzi.

Zadbaj o połysk 

Jedną z kluczowych zalet młodej cery jest jej naturalne rozświetlenie i lekki połysk. Oczywiście mocno błyszcząca twarz nie wygląda ładnie, ale bardzo matowa też nie, bo lekki połysk jest naturalnym stanem fizjologicznym naszej skóry. Kiedy gruczoły łojowe pracują zbyt intensywnie i skóra wydziela zbyt dużo sebum twarz nadmiernie się błyszczy, a kolei tam, gdzie jest go za mało, mamy do czynienia z przesuszeniem naskórka. A matowa twarz często też wydaje się starsza niż jest, ponieważ wszelkie zmarszczki i niedoskonałości stają się wówczas bardziej widoczne. Dlatego wskazana jest umiejętna kontrola świecenia poszczególnych partii twarzy i stosowanie matujących, ale niewysuszających skóry produktów. Gdzie połysk może, a nawet powinien się pojawić? Pomijając elementy makijażu wieczorowego czy na specjalne okazje, nasza twarz może delikatnie połyskiwać na kościach policzkowych, tuż pod łukiem brwiowym czy nad górną wargą. Jednak warto pamiętać, że stosując błyszczące sztyfty, pudry, cienie czy róże trzeba zachować dużą ostrożność, bowiem połysk jest piękny, ale nadmierne błyszczenie już nie, wszystko jedno czy naturalne czy uzyskane nabłyszczającymi kosmetykami. 

Gra światła i cienia

Zasada odbijania światła i tzw. zastosowanie światłocieni w makijażu odgrywa ważną rolę. Dzięki nim tuszujemy i korygujemy mankamenty, a pomagają nam w tym rozświetlające kosmetyki. To bardzo istotne, by wybierając produkty o właściwościach rozświetlających, wiedzieć, że nie powinny dodawać wybranym partiom naszej twarzy połysku, a raczej je rozjaśniać i uwypuklać. Rozświetlaj głównie wszystkie elementy na twarzy, które są zacienione i zagłębione: skórę pod łukiem brwiowym, pod okiem, bruzdy w okolicy ust, zagłębienia przy płatkach nosowych oraz nos, jeśli jest zbyt krótki. W celu wyrzeźbienia twarzy i skorygowania pewnych mankamentów, wybrane partie twarzy możesz również przyciemnić. Służą do tego sztyfty korygujące i korektor o ciemniejszym odcieniu lub puder brązujący. Stosujemy je w celu pomniejszenia danego elementu twarzy lub dla uzyskania efektu głębi. Przyciemniać możesz wszystkie te miejsca, które są zbyt wypukłe, za duże, jak na przykład: skronie, nos, jeśli jest zbyt długi, policzki pod kośćmi policzkowymi. 

Róż i już! 

Niezupełnie, bo sam ten kosmetyk nie wystarczy, jednak jak żaden inny odmładza i rozświetla cerę. Lekko zaróżowione policzki, czy czubek nosa (trick Julii Roberts), a nawet górna część czoła, dodają twarzy lekkości i pożądanej młodzieńczości. A nie ma nic bardziej kobiecego i seksownego niż właśnie odrobina infantylności w makijażu. Firmy wykorzystują to tworząc podkłady czy bazy wzbogacone różowymi pigmentami. Podobny efekt możesz też uzyskać sama stosując metodę miksowania – beżowy podkład zmieszaj z odrobinką różu do policzków w kremie i nałóż na całą twarz. Zobacz, jak się czujesz? Możesz nawet nie dostrzec różnicy, ale ona jest. Wszystko co na naszej twarzy ma zabarwienie żółte czy szare zniknie natychmiast.
Jak nie przesadzić z różem do policzków? Trzeba poćwiczyć i zdecydowanie nakładać go nie puszkiem, gąbką, malutkim pędzelkiem z opakowania różu, tylko specjalnym, właściwie przyciętym, dość płaskim pędzlem. Aplikuj go na część policzka tuż pod kością i jeśli chcesz twarz optycznie wyszczuplić, „smugę“ nakładanego różu rozszerzaj w pionie w części środkowej policzka. Odwrotnie, jeśli chcesz ją poszerzyć. Pokrywa się wtedy policzek poziomo, lekko rozszerzając „smugę“ przy skroniach. Możesz też nałożyć róż, zwłaszcza w bladoróżowym odcieniu, na sam szczyt kości policzkowych. Taki trick dodaje twarzy dziecięcości. Podobnie jak zaróżowiony czubek nosa, stary sposób na dodanie dziewczęcej świeżości. Nakładamy róż w tym przypadku na boki czubka nosa, a nie na jego szczyt. Do kompletu powinnyśmy jeszcze takim kolorem musnąć płatki uszu.  
 
 
1. AA WINGS OF COLOR podkład wyrównujący koloryt Naturalna Promienność Natural Glow + Q10 34 zł/35 ml 
2. BIELENDA złota baza pod makijaż Glow Essence 29 zł/30 ml 
3. LORIGINE rozświetlający podkład Mythique Charm 65 zł/30 ml 
4. SINSKIN wypiekany rozświetlacz mineralny do twarzy 85 zł 
5. PUPA rozświetlający róż do policzków Like a Doll 88 zł 
 
 
6. DELIA COSMETICS puder brązująco-rozświetlający Bronze&Shine 2 in 1 Powder 16 zł 
7. BELL paleta do modelowania twarzy My Lovely Set 13 zł 
8. JANE IREDALE zestaw do konturowania twarzy Great Shape Contour Kit 280 zł 
9. SMASHBOX konturujący sztyft Studio Skin Shaping Foundation Stick 169 zł  


Tekst: Agnieszka Wilemajtys

Zdjęcia: serwisy prasowe firm 
 
Udostępnij:
0