Letni makijaż nie powinien być zbyt mocny, bo nie ma nic gorszego niż spływająca z twarzy, pod wpływem upału, maska. Warto stosować korektory, koloryzujące kremy, rozświetlające bazy i transparentne pudry, które maskują co trzeba, ale udają, że jesteś naturalnie piękna. To dobre wyjście jeśli lubisz makeup no makeup.
Lekka baza
Odrobina korektora pod oczy, w lekko różowym odcieniu najlepiej maskuje zasinienia, a na ewentualne krostki lub przebarwienia lepiej stosuj odcień beżowy. Jasny, rozświetlający korektor pod oczy w formie pędzelka, dobrze sprawdza się tylko przy odświeżaniu makijażu (rozjaśnianiu okolic oka, ale też np. bruzd wokół nosa i ust), bo jest bardziej płynny i półprzezroczysty. Zamiast podkładu wystarczy krem BB czy koloryzujący krem z filtrem, który daje wrażenie drugiej skóry. Nanieś go, tak samo jak makijażyści radzą nakładać fluid – od czoła w dół, zgodnie z tym, jak układają się drobniutkie włoski na skórze. Wtedy pozostaje niewidoczny, ale wygładza cerę. Chodzi o stworzenie wrażenia naturalności, a nie zamalowywania np. naturalnych piegów. Jeśli nie masz cery skłonnej do świecenia, puder nanieś tylko na tzw. strefę T (czoło, nos, broda) policzki mogą być matowe.
Blada czy opalona
Kiedy twarz jest gładka pora podjąć decyzję czy ma być opalona, czy blada. Jeśli chcesz mieć ozłoconą cerę zamiast jasnego pudru, wybierz kosmetyk brązujący. Wielofunkcyjny puder, który równomierną „opalenizną” pokrywa twarz i ciało. Jego forma, sypki, w kamieniu czy w pędzlu, nie ma znaczenia, ale jeśli skóra ma wyglądać naturalnie, wybierz matowy. Chociaż zarówno wieczorem, jak i w mocnym słońcu pięknie prezentują się też te lekko połyskujące. Muskam nim wystające części czyli czoło, policzki i brodę oraz ramiona czy dekolt. Trzeba go nakładać z umiarem, najlepiej z góry na dół, tak jak padają na nas promienie słoneczne. Na koniec warto delikatnie przypudrować skórę na szyi, aby zmniejszyć kolorystyczny kontrast. Natomiast lepiej nie podkreślać ciemnym pudrem konturu twarzy, poniżej żuchwy, w stylu lat 80. Skóra będzie wyglądać jakby była brudna, a tego przecież nie chcesz. Odrobiną wielofunkcyjnego kosmetyku czy pudru rozświetlającego pomaluj kości policzkowe i powieki. Taki monochromatyczny makeup jest nie tylko piękny, ale też praktyczny, szczególnie na wakacjach. Jeden produkt i pełen makijaż.
W kwestii koloru
Naturalny makijaż nie jest bezbarwny i nudny, choć opiera się głównie na jasnych, stonowanych barwach: mlecznego różu, różnych odcieni beżu, złota i rozbielonych brązów. Jeśli lubisz mocne kolory, wybierz np. turkusowy czy zielony cień lub kredkę do powiek. Jeśli wybierzesz mocny kolor, niech będzie to tylko jeden akcent kolorystyczny – różowe kolorki na policzkach, turkusowy cień lub koralowe usta. Dwa elementy są ryzykowne, a trzy będą wyglądały tandetnie. Zamiast jednego mocnego akcentu na powiece wybierz kilka odcieni (co najmniej trzy), ale delikatne, które pozwolą dyskretnie korygować kształt czy podkreślać kolor oczu. Monochromatyczne palety złotych cieni pięknie podkreślają jasny kolor tęczówki, chłodne beże z odrobiną fioletu wydobywają ciemny.
Usta nie muszą być tylko bladoróżowe czy beżowe. Dobry efekt uzyskasz wcierając w skórę palcem ciemniejszą czy nawet czerwoną szminkę. Jeśli jej kolor jest jaskrawy, najpierw pomaluj usta beżową kredką lub szminką i na to nanieś odrobinę czerwonej.


1. Estee Lauder, paleta do makijażu Summer Look Palette Bronze Godess, 255 zł
2. Bobbi Brown, rozświetalcz do skóry Highlighting Powder, 220 zł
3. Pupa, cień do powiek o kremowym efekcie 3D Gold Eyeshadow, 67 zł
4. Guerlain, paleta brązująca z połyskującym i matowym pudrem Ultra Shine&Ultra Matte, 275 zł
Tekst: Marianna Nowicka
Zdjęcia: Serwisy prasowe firm
Chcesz przeczytać więcej? Kup magazyn „Face&Look” nr 28 lipiec/sierpień 2017!
Magazyn dostępny jest w sieci Empik i drogeriach Kosmeteria.