Czy macho będzie dobrym ojcem?

Czy macho będzie dobrym ojcem?


Fot. Shutterstock

Antropolodzy z amerykańskiej uczelni Emory University w Atlancie badali zależność między poziomem testosteronu i rozmiarem jąder mężczyzn a tym, w jakim stopniu zajmują się swoimi dziećmi.

Niektórzy mężczyźni chętnie uczestniczą już od początku w przewijaniu dziecka, w jego kąpielach i karmieniu, a później w zabawach. Zabierają malucha do lekarza, na spacer i do lekarza. Niektórzy po prostu ograniczają te wszystkie czynności do minimum. Czy kobiety mają szansę rozpoznać wcześniej, kto będzie dobrym ojcem?

No cóż, nie wystarczy spojrzeć mężczyźnie w oczy – lepszym, bardziej angażującym się ojcem, będzie ten, który ma mniejszy poziom testosteronu, co często związane jest też z mniejszymi jądrami. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców.

Swoje badania opublikowali w Proceedings of the National Academy of Sciences. Przeprowadzili je na 70 ojcach, których dzieci były wieku między jednym rokiem a dwoma latami. Mężczyźni mieli od 21 do 43 lat. Stopień zaangażowania badano dając ankiety na temat obowiązków i zajęć związanych z dziećmi zarówno ojcom, jak i matkom.

Jak się okazało, mężczyźni z mniejszymi jądrami i mniejszym poziomem testosteronu w większym stopniu zajmowali się swoimi dziećmi. Ich mózg wykazywał też większą aktywność, gdy pokazywano im zdjęcia ich dzieci.

Supermęski, napakowany testosteronem macho może okazać się gorszym ojcem niż łagodny wrażliwiec. A może po prostu supersamce łagodnieją pod wpływem zajmowania się swoimi dziećmi? W końcu naukowcy nie mieli informacji o tym, jaki poziom testosteronu mieli badani mężczyźni zanim urodziły się ich dzieci…

Udostępnij:
0