Pierwsza wizyta u fryzjera bywa stresująca – dla malucha, jego rodziców, a czasem również dla fryzjera. Nie musi to być jednak regułą! Podcinanie włosów może być wizytą, na którą dziecko będzie czekało, a w jej trakcie – świetnie się czuło. Jak zdobyć zaufanie małych klientów? Poznaj sprawdzone triki!
Dlaczego wizyta u fryzjera stresuje maluchy?
Dziecko krzyczące i płaczące na fotelu, zestresowani rodzice próbujący je uspokoić i ty – profesjonalista, który chce jak najlepiej wykonać swoją pracę, stojący z boku i czekający aż sytuacja na tyle się poprawi, by można było podejść z nożyczkami. Czy tak właśnie wyglądają wizyty w salonie fryzjerskim? No cóż, z pewnością takie sytuacje się zdarzają.
Dlaczego dzieci często są zestresowane koniecznością przyjścia do salonu fryzjerskiego? Odpowiedź jest bardzo prosta: maluch idzie do fryzjera pierwszy raz, nie wiedząc, co to za miejsce i w jakim celu rodzice go tam wiozą. Nawet gdy mu wyjaśnią, czym zajmuje się fryzjer i dlaczego się do niego przychodzi, jest to dla malucha abstrakcja. Obce miejsce, nieznany człowiek z nożyczkami w ręku i konieczność siedzenia przez dłuższą chwilę bez ruchu – to wszystko składa się na stresującą sytuację, z którą nie każde dziecko umie sobie poradzić. Dlatego też zdarza się, że maluchy nie chcą wejść do salonu, nie dają się posadzić na fotel, płaczą, czy wręcz chcą uciekać. Co zrobić, aby najmłodsi klienci czuli się w twoim salonie jak w domu i chętnie wracali? Przedstawiamy kilka porad.
Zadbaj o przyjazny wystrój salonu
Jeśli prowadzisz salon wyłącznie dziecięcy, sprawa jest prosta – jego wystrój może być kolorowy, zabawny, na ścianach mogą pojawić się tapety z bohaterami bajek. Ale co zrobić, gdy jesteś fryzjerem lub barberem i dzieci są w twoim salonie rzadkimi gośćmi? Wydziel jedno lustro i krzesełko właśnie dla nich albo postaraj się przygotować mobilne stanowisko specjalnie dla małych gości. Na co dzień może być schowane, ale gdy przybędzie mały klient, będzie mógł usiąść na kolorowym krześle i sięgnąć po zabawkę.
Zadbaj o swój wygląd – nie bój się wyglądać zabawnie!
Profesjonalny fryzjer w zabawnych butach i kolorowym fartuchu? Ten kontrast nie wróży nic dobrego… chyba że jesteś fryzjerem dziecięcym! Dziecko patrzy i błyskawicznie ocenia, czy można do ciebie podejść bez obaw, czy lepiej stać przy boku mamy. Nie ma w tym nic złego – jesteś przecież dla niego obcą osobą. Warto więc spróbować przełamać lody i zachęcić malucha do kontaktu, wkładając śmieszne buty i kolorowy fartuch czy koszulę.
Co oznaczają „śmieszne buty”? Nie chodzi o dziwaczne modele, w których trudno będzie ci pracować. W końcu ty też musisz mieć zapewniony komfort wykonywania swoich obowiązków. Modele, które z pewnością zainteresują dzieci, to na przykład chodaki medyczne z zabawną grafiką. W wyspecjalizowanych sklepach znajdziesz różne propozycje – na przykład w sklepie z obuwiem medycznym https://drcichobieg.pl/ kupisz model z nadrukowanymi nożyczkami, grzebieniami, szczotkami i innymi akcesoriami fryzjerskimi.
Pozwól dziecku poznać salon we własnym tempie
Wyobraź sobie, że wchodzisz do nieznanego miejsca, a ktoś zupełnie ci obcy sadza cię na krześle, wyjmuje nożyczki i zaczyna przyglądać się twojej głowie. Brzmi to raczej jak wstęp do horroru niż opis przyjemnej wizyty w salonie fryzjerskim. Gdy więc będziesz zapisywać małego klienta na jego pierwszą wizytę, przyjmij, że praca zajmie ci nieco więcej czasu. Po przyjściu do twojego salonu malec niech ma chwilę, by się rozejrzeć i przejść po wnętrzu. Pokaż mu też akcesoria i narzędzia, których używasz, i spokojnym głosem wytłumacz, co będziecie robić i dlaczego podcinanie włosów jest potrzebne. Dzieci są z natury ciekawskie; być może po takim wstępie wizyta przebiegnie bezproblemowo!
Pierwsza wizyta dziecka w salonie fryzjerskim nie musi wiązać się z traumą (także dla fryzjera). Może być wręcz całkiem normalnym przeżyciem – wystarczy, że zadbasz, aby maluch ci zaufał. Sposoby na to są naprawdę proste: pozwól dziecku zapoznać się z salonem i opowiedz o swojej pracy. Jeśli do tego będziesz mieć na sobie kolorowe ubranie czy śmieszne buty, mały klient z pewnością będzie czuł się bezpieczniej.