HISTORIA PIĘKNEJ SKÓRY – OD OŚLEGO MLEKA PO CZEKOLADĘ MŁODOŚCI

HISTORIA PIĘKNEJ SKÓRY – OD OŚLEGO MLEKA PO CZEKOLADĘ MŁODOŚCI

PIĘKNO METODĄ PRÓB I BŁĘDÓW. Okazuje się, że często najbardziej dobroczynny wpływ na naszą skórę mają produkty, po które normalnie nigdy byśmy nie sięgnęły. Gdyby nie eksperymenty naszych przodków, możliwe, że kąpiele w mleku, maseczki z oliwy z oliwek czy peeling z soli morskiej nigdy nie weszłyby do kanonu naturalnych sposobów pielęgnacji skóry. Na przestrzeni wieków kobiety sięgały po coraz to nowe produkty, metodą prób i błędów odkrywając ich dobroczynny wpływ na stan skóry. Zdobyta w ten sposób wiedza do dziś służy nauce.

SEKRET KLEOPATRY. Kleopatra, legendarna królowa Egiptu używała kremów z dodatkiem srebra, którego związki wykazują silne działanie antybakteryjne i są do dzisiaj powszechnie stosowane w medycynie. Słynęła również z zamiłowania do kąpieli w oślim mleku, które zawiera wiele witamin i mikroelementów wpływających na jędrność skóry, a także nienasyconych kwasów tłuszczowych doskonale wpływających na ich absorpcję.

MĄDROŚĆ ZE WSCHODU. Na zupełnie inne produkty postawiły z kolei gejsze w średniowiecznej Japonii, które szczególnie upodobały sobie mąkę ryżową oraz… słowicze odchody! Okazuje się, że ryż – japońskie białe złoto, jest nie tylko podstawą zdrowej i zbilansowanej diety, ale również cennym składnikiem pielęgnacyjnym, zawierającym fosfor, magnez i szereg witamin z grupy B. Z kolei słowicze odchody bogate w guaninę, enzym o właściwościach wybielających i odmładzających, to jeden z azjatyckich hitów eksportowych. Ususzone i zmieszane z zieloną herbatą, masłem Shea czy opiłkami złota, są podstawowym składnikiem ekskluzywnych maseczek do twarzy.

RÓŻA I CHRABĄSZCZ. Również w czasach nowożytnych arystokratki z europejskich dworów eksperymentowały w poszukiwaniu eliksiru młodości. Mimo, że kąpiel i ciepła woda były w XVIII wieku uważane za szkodliwe dla zdrowia, kobiety na francuskim dworze nie żałowały pieniędzy na rozmaite pachnidła i kosmetyki do twarzy. Słynąca z obsesyjnej dbałości o swój wygląd Maria Antonina stawiała na wodę różaną, której szczególne właściwości doceniano już w starożytnym Rzymie. Ekstrakt z płatków róży doskonale tonizuje skórę, usuwa nadmiar sebum i inne zanieczyszczenia. Ma silne działanie antybakteryjne oraz przeciwzapalne, może również służyć jako afrodyzjak.   

Nieco odważniejsze w eksperymentach były damy za panowania dynastii Tudorów, które wcierały w skórę preparat ze sproszkowanych… chrabąszczy! Wiele osób może to dziwić, jednak okazuje się, że pancerz tych owadów zbudowany jest w dużej części z chityny, która do dzisiaj pozostaje przedmiotem badań wielu naukowców i ma bardzo szerokie zastosowanie w dietetyce, medycynie oraz kosmetologii. Chityna stosowana na skórze chroni ją, zapewniając natychmiastowe oraz długotrwałe łagodzenie podrażnień, a także wspomaga działanie antyoksydantów.

ESTHECHOC – CZEKOLADA MŁODOŚCI. Półki w dzisiejszych drogeriach wciąż uginają się pod ciężarem pełnych konserwantów i sztucznych składników kosmetyków. Tymczasem powyższe przykłady pokazują, że warto sięgnąć pamięcią wstecz i wzorem naszych przodków postawić na siłę naturalnych i sprawdzonych składników. Właśnie ta myśl przyświecała badaczom z Cambridge University, którzy połączyli możliwości, jakie daje współczesna nauka ze słynącymi z niezwykłych właściwości nasionami kakaowca, by stworzyć innowacyjny nutrikosmetyk – Esthechoc. Dzięki autorskiej metodzie produkcji w tabliczce szlachetnej ciemnej czekolady zamknięte zostały jedne z najsilniejszych znanych nauce naturalnych przeciwutleniaczy: astaksantyna oraz epikatechina.

Dobroczynny wpływ kakao na ludzki organizm znany jest od lat. Badający skład kakaowych ziaren naukowcy odkryli w nich wiele cennych dla zdrowia substancji m.in.: polifenole, obniżające ciśnienie krwi i zapobiegające zawałowi serca czy flawonoidy hamujące procesy utleniania „złego” cholesterolu i chroniące nas przed miażdżycą i nowotworami. Kakao jest też jednym z najlepiej przyswajalnych i skoncentrowanych źródeł energii, ponieważ zawiera najwięcej węglowodanów, magnezu, żelaza, potasu. Niestety, większa dawka gorzkiej czekolady, w której zawartość kakao jest najwyższa, to także spora dawka kalorii i tłuszczów nasyconych – mówi Magdalena Opadczuk, lekarz medycyny estetycznej.

Dzięki innowacyjnej technologii produkcji wynalezionej przez naukowców z Cambridge ilość tłuszczy oraz pozostałych szkodliwych substancji powstających podczas przetwarzania kakao została w przypadku czekoladek Esthechoc zredukowana do minimum. Co więcej, metoda ta umożliwia naszemu organizmowi 5-krotnie bardziej wydajne przyswajanie antyoksydantów i innych dobroczynnych składników zawartych w Esthechoc.

Jedna tabliczka Esthechoc to tylko 7,5g i 38 kalorii, a zawiera w sobie tyle przeciwutleniaczy, ile zawartych jest w 300-gramowym filecie z łososia i 100 gramach klasycznej gorzkiej czekolady. Regularnie stosowana, poprawia biomarkery naszej skóry, chroni ją przed procesami starzenia spowodowanego promieniowaniem UV i stresem oksydacyjnym. Poprawia również mikrokrążenie skóry i jej natlenienie oraz pozwala odzyskać jej jędrność, promienność i blask, co potwierdza 10 lat testów klinicznych – zdradza dr Ivan Petyaev, twórca receptury Esthechoc.

Okazuje się zatem, że ulubiony przysmak wszystkich na całym świecie poza ucztą dla zmysłów może być również prawdziwym wybawieniem dla zmęczonej i przesuszonej skóry. Madame Pompadour wcierała w skórę miód i sok ze świeżej marchwi, z kolei Elizabeth Taylor twierdziła, że jej eliksirem piękna jest mleko. Marylin Monroe zdradziła kiedyś, że swoją promienną skórę zawdzięcza oliwie z oliwek.

A wy, drogie panie? Co powiecie na Esthechoc?

Esthechoc – Cambridge Beauty Chocolate to innowacyjny suplement diety zawierający 72% kakao oraz jedne z najpotężniejszych znanych nauce przeciwutleniaczy o właściwościach anti-aging: flawonoli kakao i karotenoidu astaksantyny. Dzięki opatentowanej technologii produkcji Astacelle, Esthechoc wspiera procesy metaboliczne skóry, redukuje procesy oksydacyjne w tkankach oraz dostarcza skórze epikatechinę oraz astaksantynę, jedne z najsilniejszych znanych nauce antyutleniaczy. Działanie Esthechoc potwierdza 10 lat niezależnych badań nad polifenolami z kakao i wolnymi rodnikami, a także licznych doświadczeń w zakresie biodostępności przeciwutleniaczy w różnych formatach suplementacji i żywności. W badaniach nad skutecznością produktu uczestniczyło 3000 pacjentów w wieku 50 – 60 lat. 

Udostępnij:
0