Jak mówić, by dziecko słuchało

Ubierz się, umyj się, zjedz śniadanie – dziesięć razy dziennie powtarzasz te polecenia. Co zrobić, by wystarczyło powiedzenie raz.

 

Wraz z urodzeniem dziecka nie dostajemy cudownych środków i sposobów na wychowanie. Jest jeszcze gorzej, musimy zacząć wychowanie od samych siebie i mamy bardzo mało czasu, żeby wyrobić w sobie dobre nawyki. Pierwsze starcie z reguły przychodzi nam stoczyć gdzieś w okolicy drugiego roku życia dziecka. To właśnie wtedy mały człowiek zauważa, że ma wpływ na otoczenie i bardzo szybko uczy się to wykorzystywać. Krzyk, płacz, żądania i sprzeciw – zna je każdy rodzic. Jeśli do tej pory nie byliśmy konsekwentni i systematyczni, czas zacząć takimi być. Od tego zależy, czy wychowawcza droga będzie coraz cięższa, czy coraz łatwiejsza.

 

Posłuszeństwa można nauczyć

Specjaliści zgodnie mówią: tylko wtedy nauczymy dziecko wykonywać nasze polecenia, gdy będziemy konsekwentnie egzekwowali ich wykonanie, niezależnie od wieku dziecka. - „To taka sama umiejętność jak samodzielne ubieranie się, chodzenie czy czytanie” - mówi Malwina Górna, psycholog z Centrum Wspomagania Rozwoju Dziecka. Młodszych (w wieku przedszkolnym) uczmy przez zabawę, starszym (w wieku szkolnym) wyznaczajmy czas na wykonanie zadania. Nie szukajmy wymówek, żeby odpuścić. „Nie można ulegać, mówiąc sobie, że to jeden jedyny raz” - radzi Anna Boguszewska, pedagog specjalny, wychowawczyni w warszawskim przedszkolu „Zielony Latawiec”.

 

Wypowiadaj życzenia, nie pytania

Ale to niestety nie koniec. Pilnujmy tego, jak wypowiadamy swoje polecenia. Ton naszego głosu powinien być spokojny, rzeczowy, ale stanowczy, by dziecko czuło, że nie może się nam przeciwstawić. Używajmy zdań twierdzących, nie pytających. Mówmy „Chciałabym żebyś…”, a nie „Czy mógłbyś...?”, bo tak łatwiej jest dziecku odpowiedzieć po prostu „nie”.

Małe dzieci lepiej zareagują na polecenia wygłaszane z poziomu ich własnych oczu. Uklęknijmy, obróćmy się w stronę dziecka, spójrzmy mu w oczy. Upewnijmy się, że nas słucha. Dzieci mają często rozproszoną uwagę, dlatego jeśli maluch czyta książkę, ogląda bajkę, biega czy wykonuje jakiekolwiek inne czynności, może nas nie usłyszeć, nawet jeśli powtarzamy coś po kilkanaście razy. Traktujmy dzieci z szacunkiem i uwagą. Słuchajmy tego, co mówią. Dzieci, w szczególności te małe, często mają problemy z dokładnym przekazaniem swoich myśli, a wtedy łatwo o nieporozumienia.

 

Dobre wychwalaj, złego nie komentuj

W każdym wieku zdarzają się momenty, kiedy dziecko robi rodzicom na przekór, czasami niestety świadomie i z premedytacją. Tak samo świadomie buntuje się przeciwko nakazom i zakazom. Płacz, krzyk, obrażanie się, publiczne okazywanie złych emocji. Czy jest jakaś matka albo ojciec, którzy nie musieli patrzeć na publiczny wybuch złości swojej pociechy, udając jednocześnie, że nie widzą dookoła potępiających spojrzeń przechodniów? Ilu uległo, tak dla świętego spokoju? I ilu miało później wyrzuty sumienia? Niezależnie od wieku dziecka bunt jest taki sam, zmieniają się tylko jego formy i cele, jakie mały człowiek chce osiągnąć. Niezmienne powinny być jednak nasze reakcje. Wybuch złości trzeba przeczekać. Zawsze. Nie powinniśmy komentować złych zachowań, nie wolno dać się zastraszyć emocjonalnym szantażom. Warto za to pod niebiosa wychwalać zachowania dobre, spełnienie naszych próśb, samodzielne wykonanie obowiązków. „Chwaląc dzieci, budujemy ich motywację do właściwego i pożądanego postępowania” - mówi psycholog Malwina Górna.

 

Nie wracaj, póki się nie uspokoisz

- „Kiedy dziecko krzyczy, nie rozmawiamy z nim. My też nie pozwalajmy sobie na krzyki wobec dziecka” - przypomina Anna Boguszewska. Ale rodzice to tylko ludzie, a nie maszyny, i każdy traci czasami cierpliwość. Jeśli reakcja małego człowieka doprowadza nas do szału i mamy ochotę wybuchnąć, najlepiej jest wyjść do innego pokoju i dać sobie 10 minut na uspokojenie. Nie wracajmy do dziecka zdenerwowani. Musimy zapanować nad sobą na tyle, by spokojnie kontynuować rozmowę. Traktujmy dzieci dokładnie tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Niezależnie od tego czy mają kilka, czy kilkanaście lat.

 

- „Dzieci potrzebują jasno określonych zasad. Czują się wtedy bezpiecznie, bo zawsze wiedzą, czego mogą się spodziewać” - Anna Boguszewska, pedagog specjalny, wychowawczyni w warszawskim przedszkolu „Zielony latawiec”

 

10 rad, które pomogą wam dogadać się z dzieckiem

  • bądźcie systematyczni i konsekwentni

  • nigdy nie róbcie wyjątków

  • używajcie zdań twierdzących, nie pytających

  • młodsze dzieci (w wieku przedszkolnym) uczcie przez zabawę, starszym (w wieku szkolnym) dawajcie czas na wykonanie zadania

  • wydając polecenie, postarajcie się, by dziecko skupiło na was uwagę

  • słuchajcie tego, co dziecko mówi

  • nie dawajcie się dziecku wyprowadzić z równowagi,

  • kiedy czujecie, że tracicie kontrolę, wyjdźcie do innego pokoju, by się uspokoić

  • nie komentujcie złych zachowań

  • wychwalaj zachowania dobre

  • traktujcie dziecko tak, jakbyście chcieli, by was traktowano

     

Polecane pozycje książkowe:

  • „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały - jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”, Adele Faber, Elaine Mazlihs

  • „Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały, jak słuchać, żeby z nami rozmawiały, Adele Faber, Elaine Mazlishs

  • „Wychowanie bez porażek”, Thomas Gordon

  • „Każde dziecko może uczyć się reguł” - Anette Kast-Zahn

 

Autor: 
Marta Czabała

Dodaj komentarz

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.

Komentarze

Masza

Niezbędnik dla każdego rodzica.

gosia26

no i u mnie to wszystko zawodzi Nie wiem jak sobie poradzić ze starszą córką

wioleta2211

spokojnie, bez nerwów;)

KAHA

Ja to wszystko znam z programu - Super Niania.:)

paulina88

Moja córka 5 lat skończy w lutym, ale jest tak uparta, że raczej rzadko ustępuje gdy czegoś chce. Zawsze musi być po jej myśli, bo inaczej właśnie płacze, krzyczy i wpiera wszystkim, że to ona ma rację i nikt inny. Ja należę raczej do spokojnych osób i po prostu staram się jej zawsze tłumaczyć, że tak nie ładnie, co jej można, a czego nie powinna robić, ale czasem mam wrażenie, że mówiłam do słupa, mimo, że wydawało mi się, że słuchała... Oczywiście, gdy jest grzeczna, pomocna, to chwale ją, przytulam, całuję, ale nie zauważyłam, żeby pochwały wpływały na nią w taki sposób, że podczas napadu złości jest mniej "złośliwa". Także nie mam pojęcia, co może skłonić moją córkę do bycia spokojniejszą i do słuchania się mnie.

lawina74

Ciekawe porady Smile

Cameleonka

Słyszałam o dwóch pierwszych pozycjach książkowych, że są świetne.

czeresnie

Ciekawe jak w praktyce to wyglada??:)

OLIWIA25

cenne rady

basiamiecz715

Fajne rady, ale nie na wszystkie dzieci skutkuja, dzieci to indywidualności.......

weronkaa84

Książki mogą być jedynie przydatną wskazówką. Poradami z książek dzieci się nie wychowa, bo każde jest inne Smile

sisi13

Katechizm słuchania i mówienia Smile

aga0495

Przyda się wielu rodzicom Wink

aga0495

Przyda się wielu rodzicom Wink

Julia Suszczynska

Ciekawy artykuł skorzystam z porad Smile

annasus

Ciekawy artykuł,

Mirosław Suszczynski

Ciekawy artykuł Smile

OLIWIA25

To nie jest łatwe.

wampa

ważny temat

Iwo

 Niania to trudny temat

eliska

Porady dla każdego rodzica tylko nie wszystkie pomagają

produkty partnerów