Fot. Shutterstock
Badania przeprowadzili naukowcy z University College London, a wyniki opisali w „Archives of Disease in Childhood”. Naukowcy pod kierunkiem prof. Amandy Sacker przebadali 34 000 Brytyjczyków urodzonych w 1958 (17 419 osób) lub 1970 roku (16 771 osób). Zadali sobie pytanie, czy istnieje zależność pomiędzy karmieniem piersią a tym, jak wygląda dorosłe życie takiego malucha w porównaniu z warunkami, w jakich żyją czy też żyli jego rodzice.
Na potrzeby badania przyjęto następującą klasyfikację pozycji zawodowej: pracownicy niewykwalifikowani, średnio wykwalifikowani, profesjonaliści i kadra kierownicza.
W ramach eksperymentu porównano status zawodowy uczestników, gdy byli w wieku 33 lub 34 lat, z pozycją rodziców. Ustalono też, czy jako dzieci uczestnicy byli karmieni piersią, czy sztucznym mlekiem.
W obu grupach większą szansę na awans zawodowy, a co za tym idzie także społeczny (o 24 proc.) miały dzieci karmione piersią niż te karmione sztucznymi mieszankami. Może to wynikać z tego, że karmienie piersią ma pozytywny wpływ na rozwój mózgu, a więc zwiększa inteligencję dzieci, co przekłada się na podniesienie ich szans na awans zawodowy.
– Dowody pokazują, że karmienie piersią przynosi wiele długoterminowych korzyści: zdrowotnych, ogólnorozwojowych i intelektualnych. Korzyści te utrzymują się też w życiu dorosłym – wyjaśnia prof. Sacker.
Trudno jednak ocenić, co faktycznie zapewnia największe korzyści: składniki odżywcze znajdujące się w mleku matki czy bezpośredni kontakt ze skórą matki, o którego zaletach coraz więcej mówi się w ostatnich latach.
– Może to być połączenie fizycznego kontaktu, który sprzyja stabilności emocjonalnej i rozwija pewności siebie, oraz najbardziej optymalnych dla małego człowieka składników odżywczych odpowiada za lepsze funkcjonowanie neuropoznawcze i lepsze radzenie sobie w dorosłym życiu – mówi badaczka.