KONIEC BAD HAIR DAY!

KONIEC BAD HAIR DAY!

Przychodzi niespodziewanie. Wszystko idzie jak z płatka, wyglądasz super i czujesz się ze sobą świetnie, gdy nagle jest – ten jeden jedyny dzień, w którym włosy kompletnie wymykają się spod kontroli. Jak na złość nie chcą się ułożyć, wywijają na wszystkie kierunki świata i wyglądają jakbyś od wielu miesięcy nie widziała szczotki czy grzebienia. Puszą się, odstają gdzie nie trzeba, albo wprost przeciwnie są oklapnięte i bez życia. Palec pod budkę, która z nas nie doświadczyła kiedyś tzw. Bad Hair Day?

Ratunku! Moje włosy ekstremalni się puszą!

Wystarczy lekka mżawka, by misternie wygładzone włosy zaczęły się puszyć. Cała fryzura na nic! Wystarczy jednak, że rozetrzesz w dłoniach odrobinę olejku lub wosku, a potem przejedziesz nimi po pasmach, by odzyskały gładkość. Dla wygody i bezpieczeństwa możesz taki produkt w miniopakowaniu nosić przy sobie w torebce, by móc odświeżyć fryzurę w każdej sytuacji.

Ratunku! Moje włosy są totalnie oklapnięte!

Tutaj przyda się odrobina pudru do włosów. Sprawia, że włosy stają się mniej śliskie, a bardziej „tępe” i podatne na układanie. Tym samym zyskują objętość. Problem w tym, że trzeba się trochę nauczyć, jak stosować ten kosmetyk. Zamiast nakładać go bezpośrednio u nasady włosów na skórę głowy (przez co łatwo go przedawkować), zrób chmurę z pudru, a potem w nią wejdź. Dzięki temu na włosach osadzi się odpowiednia (=wystarczająca) jego ilość. Potem przeczesz tylko pasma palcami albo energicznie potrząśnij głową. Pełna lekkości fryzura gotowa!

Ratunku! Grzywka przetłuszcza mi się tuż po umyciu włosów!

Powodów może być kilka. Najprawdopodobniej źle spłukujesz odżywkę – naprawdę potrzeba kilku minut, by jej nadmiar nie został na pasmach. Być może też grzywka przykleja ci się do świeżo posmarowanej kremem twarzy, przez co potem wygląda na przetłuszczoną. Może to być również kwestia zbyt długiego stosowania tego samego szamponu – najlepiej, byś na każdą porę roku miała inny, dostosowany do potrzeb twojej skóry głowy. Wracając do kwestii przetłuszczonej grzywki. Jeśli nie masz czasu, by ponownie ją umyć, sięgnij po suchy szampon i spryskaj nim grzywkę u nasady (oszczędnie!). Po kilku minutach wyczesz jego nadmiar grzebieniem. Psst! W roli suchego szamponu świetnie sprawdza się też… zasypka dla niemowląt.

Ratunku! Wicherki nie pozwalają mi ułożyć włosów tak, jakbym chciała!

Zła wiadomość jest taka, że wicherków usunąć się nie da. Trzeba więc je zaakceptować, a następnie tak dobrać fryzurę, by jak najmniej uprzykrzały nam życie. Znajdź zdolnego fryzjera! W sytuacjach ekstremalnych może pomóc trwała robiona co dwa miesiące w strategicznych miejscach głowy.

Ratunku! Po obydwu stronach głowy włosy wywijają mi się w tym samym kierunku!

To kwestia złego cięcia. Prawdopodobnie fryzjer obcinając włosy stał w jednym miejscu, zamiast dopasować fryzurę do kształtu twojej głowy i naturalnego kierunku wzrostu twoich włosów. Tymczasowo pomoże układanie włosów na wałki. Długofalowo – zmiana fryzjera… 😉

Ratunku! Moja fryzura nagle straciła kształt, a wizytę w salonie mam za tydzień!

Spokojnie, odrobina kamuflażu i nikt nie zorientuje się, że coś jest nie tak. Od czego są chusty, opaski albo ozdobne spinki? Upnij na głowie turban, załóż efektowny diadem, zepnij pasma hawajskim kwiatem. Okazała ozdoba odwróci uwagę od faktu, że z samą fryzurą jest coś nie tak.

Ratunku! Mam za długą grzywkę!

Zanim w akcie desperacji chwycisz za nożyczki, weź głęboki oddech. Samodzielne obcinanie prawie nigdy nie kończy się dobrze. Jeśli grzywka sięga za brwi, udawaj, że tak ma być. Zrób przedziałek pośrodku i zaczesz ją na dwie strony w stylu lat 70.
 

M.U.

Udostępnij:
0