Mamo, czy Mikołaj istnieje?

Mamo, czy Mikołaj istnieje?

Wiadomo, kłamać nie wypada. Mamy być dla dzieci wzorem do naśladowania, dlatego jeśli chcemy, żeby mówiły prawdę, sami powinniśmy stosować się do tej zasady. Tak przynajmniej mówi teoria, bo w praktyce różnie bywa. Nawet najlepsze postanowienia biorą w łeb w zderzeniu z codziennością. Nie bez powodu powstał termin białe kłamstwa, które pomagają nam w wychowywaniu pociech, a niekiedy otwierają drzwi do dziecięcych fantazji. Opowiadamy więc o Świętym Mikołaju, który grzecznym dzieciom zostawia prezenty pod choinką czy w mikołajkowych butach. I nie ma w tym nic złego.

Białe kłamstwo
Specjaliści wierzą, że niektóre kłamstwa działają na korzyść dzieci. Opowiadając o Mikołaju stymulujemy dziecięcą wyobraźnię, sprawiamy, że dzieciństwo nabiera magicznego wymiaru. „- Każdy chce wierzyć w coś magicznego” – mówi pedagog Beata Jaroszewska. – „Nie odbierajmy dziecku tej przyjemności” – potwierdza Klaudia Gutowska, psycholog z Centrum Wspomagania Rozwoju Dziecka. Niech trwa, ile może, bo ta dziecięca iluzja wcześniej czy później się skończy. Dla większości dzieci ten koniec zaczyna się gdzieś w okolicy 6 roku życia. To właśnie wtedy dziecko zaczyna logicznie myśleć i poddawać nasze teorie w wątpliwość. Każdy rodzic stanie w końcu przed pytaniem: „Czy Święty Mikołaj naprawdę istnieje? Piotrek mówi, że to bujda.”

Kiedy grać w otwarte karty
Co wtedy odpowiedzieć? Niestety nie ma uniwersalnej rady, tak samo jak nie ma idealnego momentu, w którym dziecko powinno przestać wierzyć w dziecięcą magię. Wszystko zależy od naszej oceny sytuacji. – „Należy pamiętać, aby prawda, jaką chcemy przekazać dziecku, była dostosowana do jego wieku” – mówi Klaudia Gutowska. Jeśli więc uważacie, że wasze dziecko nie jest jeszcze gotowe na wprowadzanie go w świat dorosłych, można spróbować przekonać malucha, że Piotrek wcale nie ma racji. Można odpowiedzieć pytaniem na pytanie: „A jak ty myślisz?”. Można też udzielić odpowiedzi wymijającej typu: „Mikołaj istnieje wtedy, gdy w niego wierzysz”. Odpowiedzi pokażą nam, czy dziecko gotowe jest zaakceptować prawdę. Największym błędem, jaki możemy popełnić, to zlekceważyć jego pytania lub na siłę coś mu wmawiać. Jeśli widzimy, że dziecko nie daje się już przekonać do Mikołaja, zagrajmy w otwarte karty. Żeby zminimalizować rozczarowanie, opowiedzmy mu o Mikołaju z Miry, od którego wszystko się zaczęło.

Jeśli dziecko przestaje wierzyć w Mikołaja, opowiedz mu o Mikołaju z Miry, od którego wszystko się zaczęło.

Udostępnij:
0