Niechciane pajączki, czyli SOS dla naczynek

Niechciane pajączki, czyli SOS dla naczynek

Jeśli „rumieńce” nie znikają z twarzy przez długi czas, a pod wpływem silnych emocji (stresu, podniecenia, strachu) pojawiają się tak intensywne, że skóra na twarzy reaguje także opuchlizną, pieczeniem lub swędzeniem, nie powinnaś zwlekać z wizytą u dermatologa. Utrzymujące się długo zaczerwienienie twarzy może doprowadzić do stanu zapalnego skóry i trądziku różowatego. Sieć czerwonych „pajączków” zdradza również, że ścianki naczynek są słabe i mało elastyczne. To przypadłość, na którą w przeważającej większości cierpią kobiety, najczęściej te o delikatnej skórze i jasnej karnacji. Za siatkę „pajączków” odpowiedzialne są nie tylko geny, ale też estrogeny, czyli żeńskie hormony płciowe. Ich nadmiar przyczynia się do rozluźnienia ścianek naczyń krwionośnych. A poza tym, mamy skórę cieńszą od męskiej, a  więc wrażliwszą. I z tych oto powodów, o cerę naczynkową trzeba dbać w sposób szczególny.

Po pierwsze – zapobiegaj
„Pajączki” nie lubią wysokich temperatur. Dlatego nie myj twarzy w gorącej wodzie. Nie pij gorących napojów i nie jedz gorących ani pikantnych potraw. Jeżeli do depilacji używasz wosku, też z niego zrezygnuj. Nie poddawaj się również działaniu promieniowania UVA, zarówno słonecznego, jak i z solarium. Zrezygnuj też z sauny, a zamiast gorącej kąpieli z pianą, weź chłodny prysznic. Ale nie przegrzewaj ciała, ani go nie wyziębiaj, gdyż cera naczynkowa fatalnie znosi gwałtowne skoki temperatury. Ćwicz, ale nie forsuj się – wysiłek fizyczny też wywołuje naczynkowy rumień. Trzymaj nerwy na wodzy – nie na darmo mówi się, że złość piękności szkodzi. Ogranicz w diecie białe pieczywo, tłuste dania, alkohol i słodycze. Jedz za to więcej kaszy gryczanej (zawiera rutynę, która wzmacnia naczynka) oraz ciemnozielonych jarzyn np. brokułów, szpinaku, sałaty (mają witaminę K), serów i jogurtów.

Po drugie – pielęgnuj
Cera naczynkowa nie toleruje kosmetyków ściągających i zapachowych. Nie mogą zawierać alkoholu, mięty pieprzowej i olejku eukaliptusowego. Musisz raz na zawsze porzucić peelingi ziarniste (nawet jeśli są drobne) – pobudzają krążenie krwi, rozszerzając naczynka, w efekcie czego podrażniają skórę i wywołują rumień. Zamiast nich stosuj regularnie delikatny peeling enzymatyczny, który rozpuszcza obumarłe komórki skóry. Idealny dla ciebie krem na dzień to taki, który posiada filtr anty-UV15, latem 25-30. Zimą zaś stosuj dodatkowo kremy ochronne: półtłuste i tłuste. I koniecznie fluid! A skoro o kosmetykach kolorowych mowa – na rynku są dostępne również korektory i pudry, zawierające zielone pigmenty, które sprytnie pomogą ci zakamuflować rumieńce. Możesz też sięgać po tonik i mleczko do cery wrażliwej lub usuwać makijaż płynem micelarnym. Szukaj zatem preparatów, które zawierają  cenne dla wrażliwej cery składniki: witaminy C, K, E, PP, B3, CG, a także oczar wirginijski, kasztanowiec, arnikę górską i miłorząb japoński. Jeśli nie chcesz sprawdzać składu każdego kosmetyku, to zaopatrz się w te stworzone dla cery naczynkowej. Znajdziesz je w drogeriach i aptekach. Tam są także dostępne dermokosmetyki, które uszczelniają naczynka, ale również wyrównują koloryt cery.

Udostępnij:
0