Dr Google nie leczy – o tym już wiemy, dlatego zdecydowanie bezpieczniej zadać swoje pytanie prawdziwemu specjaliście. Zapytaj lekarza – narzędzie, dzięki któremu pacjenci mogą skonsultować się z lekarzem bezpośrednio na ich profilach, wprowadził niedawno ZnanyLekarz.pl. Po kilku miesiącach od wdrożenia tej usługi, zaobserwowano pewne trendy w zachowaniu pacjentów w kontekście komunikacji z lekarzami.
Hit wśród pytań – to, czego się wstydzimy. Najczęściej pytaliśmy o kwestie intymne, np. sex w trójkącie, to pytanie pojawiło się prawie 16000 razy! Pacjenci interesowali się także tematami związanymi z ciążą i nadwagą – 7000 zapytań, ponad 5000 pytań dotyczyło badań hormonalnych. Wśród pozostałych tematów znalazły się także: leczenie kanałowe, tarczyca, depresja, implanty, zwyrodnienia oraz inne tematy sfery intymnej. Okazuje się, że o pewne sprawy, dolegliwości, znacznie łatwiej nam zapytać lekarza online, aniżeli bezpośrednio.
Jak, jakich specjalistów i skąd pytamy najczęściej? W sumie zadano 2878 pytań, średnio 40 dziennie. Odpowiedzi udzieliło 619 lekarzy. Najczęściej pytano ginekologów – kierowano do nich niemal co piąte zapytanie. Na drugim miejscu uplasowali się psychologowie (niemal 11% pytań). Stosunkowo często pytano też o zagadnienia związane z dermatologią (blisko 8%), urologią (ponad 7%) i ortopedią (niemal 7%). Rekordzistą pod względem liczby udzielonych odpowiedzi został urolog z województwa małopolskiego – odpowiadał pacjentom aż 122 razy! Niemal co czwarte pytanie zadano lekarzom w województwie mazowieckim. Dalej uplasowały się – dolnośląskie (blisko 12% pytań), małopolskie (ponad 11%), śląskie i wielkopolskie (ok. 10%).
Warto pytać i odpowiadać. Uruchomienie Pytań i Odpowiedzi to zdecydowanie duże usprawnienie dla pacjentów, ale jak pokazują wyniki, efekt jest optymistyczny również dla lekarzy. Profile lekarzy, którzy pozwolili pacjentom zadawać pytania i udzielali na nie odpowiedzi, zanotowały wzrost liczby odwiedzin o średnio 36%. Dla porównania – średni wzrost liczby odwiedzin pozostałych profili wyniósł 3%. Wniosek nasuwa się jeden – warto pytać i odpowiadać!
