Topinambur na talerzu, homeopatia i Endomondo – jak Polacy dbają o swoje zdrowie?

Topinambur na talerzu, homeopatia i Endomondo –  jak Polacy dbają o swoje zdrowie?

Konsumenckie trendy przyszłości, na podstawie projektu THINKTANK „Smart Living”:

 

  • Większość z nas poszukuje metody na lepsze i bardziej świadome życie. 
  • Takim poszukiwaniom coraz częściej podporządkowujemy swoje wybory w wielu dziedzinach, a jedną z nich z pewnością staje się zdrowie.
  • Eksperci, obserwujący zmieniające się gwałtownie postawy konsumenckie i zgromadzeni wokół ośrodka THINKTANK, postanowili je usystematyzować w ramach jednej, wyjątkowej publikacji – „Smartbook”.

 

Główny cel projektu Smart Living, którego efektem jest „Smartbook”, stanowiło wyszczególnienie czynników kształtujących nawyki życiowe Polaków, zgromadzonych w pięciu podstawowych obszarach: zakupy, praca, technologie, pasje i zdrowie. Punkt wyjścia do dyskusji stanowiły projekty badawcze, zrealizowane przez THINKTANK wraz z partnerami, pogłębiane podczas debat i spotkań, odbywających się na przestrzeni 2014 i 2015 roku. Łącznie, w projekcie podzieliło się swoją wiedzą i ekspertyzą ponad 400 osób. Jakie kluczowe wnioski z projektu płyną dla sfery zakupów?

Dążenie do ideału

Brak akceptacji swojego wyglądu, presja otoczenia, dążenie do ideału, poprawa samopoczucia – Polacy widzą naprawdę wiele powodów do zmian. Za równowartość kilku, kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych godzimy się na nierzadko bolesne zabiegi, czy wizyty w klinikach na drugim końcu świata. Według danych International Society of Aesthetic Plastic Surgery, w ubiegłym roku na świecie przeprowadzono ponad 20 mln operacji plastycznych i zabiegów estetycznych. Ponad 86% poddających się zabiegom to kobiety, które w ubiegłym roku najczęściej poprawiały sobie… powieki. Dziś poprawia się dosłownie wszystko – Amerykanie kilka lat temu opracowali metodę abdominal etching, czyli formowania muskulatury brzucha. „Kaloryfer” można mieć bez ćwiczeń i diet, wystarczy poddać się procesowi radykalnego odsysania tłuszczu. 

 

Fast food zamieniamy na Slow Food 

Po zachwycie wolnością gospodarczą i fast foodem, polscy konsumenci mają nową miłość – produkty regionalne i tradycyjne, czyli smaczniejszą część idei slow life. Również dzięki popularyzacji dobrej kuchni i produktów za sprawą programów kulinarnych oraz działalności kulinarnych „celebrytów”, chcemy dziś próbować gęsi owsianej, karpia zatorskiego, cebularza lubelskiego i innych zarejestrowanych produktów regionalnych. Chcemy także wiedzieć, kto je wyprodukował i gdzie dany producent ma gospodarstwo. Chętnie wybieramy produkty z logo gwarantującym regionalne pochodzenie, a w decyzjach zakupowych kierujemy się miejscem powstawania produktu, wybierając w pierwszej kolejności ten region, skąd sami pochodzimy (lokalny patriotyzm gospodarczy). Co prawda mamy jeszcze sporo do nadgonienia, w porównaniu z Europą Zachodnią – udział takich produktów w rynku spożywczym szacuje się w Polsce na 1-3%, podczas gdy w Austrii to nawet 10%, a na Sycylii aż 60% – ale trend jest coraz silniejszy, jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA. 

 

Jednak tabletka na wszystko 

Piękniejsi, szczuplejsi, zdrowsi – oczekujemy, że wszystko to pomogą nam osiągnąć suplementy diety. Ich rynek to w skali globalnej nawet 180 mld dol. W Polsce, jak podaje raport PMR Research „Rynek suplementów diety w Polsce 2015”, prognozowana wartość rynku na ten rok to nawet 3,5 mld zł, a w 2020 – ponad 5 mld zł. Obecnie, ponad 30% Polaków sięga po cud-pigułki. Przyczyną wzrostu zainteresowania suplementami jest z jednej strony ich dostępność poza aptekami, z drugiej wszechobecne reklamy, zachęcające do zaradzenia właściwie każdemu zdrowotnemu problemowi za pomocą kolorowego opakowania.  Jesteśmy wprawdzie bardziej wyedukowanymi konsumentami, z drugiej strony chcemy jednak wciąż wierzyć, że z pomocą kilkudziesięciu złotych uda się nam poprawić naturę.  

 

 

Moda na bycie fit

Chęć „bycia fit” ogarnia coraz więcej osób, a amatorskie uprawianie dowolnego sportu upodabnia się do profesjonalnego współzawodnictwa. Rywalizujemy sami ze sobą, dokładnie mierzymy i analizujemy wyniki, starając się pobić swoje rekordy życiowe, ale też ścigamy się ze znajomymi – na portalach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy Twitter użytkownicy coraz częściej publikują zdjęcia z siłowni czy maratonów, a dzięki aplikacjom mobilnym takim jak Endomondo czy Runkeeper mogą upublicznić i porównać dystans, czas i liczbę spalonych kalorii z wynikami znajomych.

 

Każde zjawisko, które sprawia, że chętniej wychodzimy z domu w celu aktywności fizycznej, zasługuje na uznanie. Warto jednak przy tym zawsze pamiętać
o nadrzędnym celu, jakim jest nasze zdrowie.

Udostępnij:
0