Trikke, czyli fitness na ulicy

Trikke, czyli fitness na ulicy

Trajki wyglądają niemal jak hulajnoga, ale mają dwie osobne platformy, na których trzymamy nogi. Jedzie się na nich trochę jak na rolkach, ale wygodniej i bezpieczniej, bo mamy jeszcze trzeci punkt podparcia w postaci kierownicy. Jazda wymaga pracy wielu mięśni, (choć też nie obciąża ich nadmiernie), więc czujemy się jak na supermaszynie w sali fitness. Jadąc na trikke (czytaj trajk) można stracić nawet 800 kalorii w ciągu godziny!

Ci, którzy jeździli na trikke twierdzą, że nauka jazdy jest prosta i zajmuje około piętnastu minut. Trajki mogą zastąpić rower, którym jeździmy po mieście, choć nie nadają się niestety na każdą drogę (choć są mniej wymagające pod tym względem niż rolki). Za to łatwo je złożyć, a ponieważ nie ważą zbyt dużo, można je zabrać do autobusu albo innego miejskiego środka transportu.

Są trajki z napędem elektrycznym i trajki dla dzieci. Trajki mają też wersję zimową – ski trikke.

Trikke można kupić – cena od około 1 tysiąca złotych 3 tysięcy – ale można też je wypożyczyć albo kupić używane.

Więcej m.in. na www.trajki.pl i www.trikke.org, www.trikkesport.pl

 

 

Udostępnij:
0