W kinach: od Powstania po katastrofę

W kinach: od Powstania po katastrofę

Przede wszystkim czeka nas nowy film o powstaniu warszawskim, czyli Sierpniowe niebo. 63 dni chwały. Akcja rozgrywa się na dwóch planach czasowych – współcześnie i w 1944 roku – i jest uzupełniana autentycznymi filmami archiwalnymi. Promowany dwoma teledyskami Sierpniowym niebem w wykonaniu Bilona i 63 dniami chwały hip-hopowej grupy Hemp Gru z gościnnym udziałem Jurasa i Ras Luty. Klip do drugiego utworu obejrzano już ponad 2,5 miliona razy. Czy film będzie równie popularny?

Dla otwartych na alternatywne kinowe przeżycia czeka Kongres. Film inspirowany jest Kongresem futurologicznym Lema i w dużej części wypełniony hipnotycznymi animacjami. Zamiast Iona Tichy’ego mamy Robin Wright grającą samą siebie. Awangardowe kino science-fiction.

Paranoja to zachęcająco wyglądający thriller o zmaganiach technologicznych w świecie wielkiego biznesu. Po złej stronie jest nikczemny Gary Oldman, po drugiej poczciwie wyglądający i ustylizowany na staruszka Harrison Ford. Pośrodku – młody, ambitny inżynier, który będzie kuszony pieniędzmi, kobietami, dobrymi ubraniami i szybkimi samochodami. Oczywiście ulegnie. Ale czy uda mu się wrócić na dobrą drogę, gdy zechce się poprawić?

To już jest koniec to zdumiewająca komedia katastroficzna, w której znani i nieco mniej znani aktorzy grają samych siebie. Zaczynamy imprezą u samego Jamesa Franco. Potem zaczyna się apokalipsa, jak to w filmach katastroficznych. Nasi bohaterowie będą musieli walczyć o przetrwanie – również przeciwko delikatnej Emmie Watson.

 

Udostępnij:
0