Wielka literatura w małej formie

Wielka literatura w małej formie

Taniec szczęśliwych cieni, Wydawnictwo Literackie,cena 39,90 zł
„Jest tylko dziewczynką” – to puenta jednego z opowiadań Alice Munro. Teksty z tego tomu pokazują życie w tej samej okolicy – powtarzają się nazwy miejscowości, krajobraz jest ten sam. Są tu wiejskie farmy, osiedla, małe miasteczka. Zmieniają się narratorzy, choć raczej nie zmienia się ich płeć; to niemal zawsze kobiety lub dziewczynki. Z perspektywy ponad 40 lat, jakie upłynęły od wydania tego zbioru, większość opowiadań sprawia wrażenie rozgrywających się w odległej przeszłości. Ale problemy są całkiem współczesne, bo po prostu uniwersalne. A życie kobiet – pod wieloma względami – równie skomplikowane i niełatwe jak wtedy. I nie ogranicza się to tylko do tego, że nie wolno nam trzaskać drzwiami i że siedząc, musimy trzymać nogi razem.
Niektóre opowiadania są przejmująco smutne, inne niemal okrutne. Na szczęście Alice Munro nie jest najwyraźniej zwolenniczką koncepcji, że literatura wysokich lotów musi być jednoznacznie ponura, więc nie trzeba zabierać się do jej książek jak do poważnego, ale nieco uciążliwego obowiązku. Czytanie tych opowiadań to wielka przyjemność.
W którymś momencie zaczynamy odczuwać pokusę odczytywania wszystkich tekstów jako opowieści z jej własnego życia, co na pewno jest złudne. I choć Alice Munro z całą pewnością nie tworzy literatury feministycznej, to dała głos wielu kobietom, podlotkom i dziewczynkom.

Udostępnij:
0