Wielki Liberace, Kobieta w klatce i Ani słowa więcej

Wielki Liberace, Kobieta w klatce i Ani słowa więcej

Wielki Liberace to rozkoszna komedia o piosenkarzu i showmanie, najpopularniejszym chyba amerykańskim artyście lat 70. W każdym razie w Las Vegas, gdzie kicz i przesada są bardzo cenione. To historia nie tyle o karierze Liberace, co o jego związku ze Scottem Thorsonem, granym przez ustylizowanego na anielsko seksownego Matta Damona. W roli głównej Micheal Douglas – nie możemy się doczekać tych dwóch super męskich samców jako dwójki zakochanych w przesadnych makijażach i świecących od brokatu kostiumach.

Kobieta w klatce to zupełnie inne klimaty. Mamy zniszczonego życiem policjanta, którego szefostwo każe badać dawne, nierozwiązane sprawy. Mężczyzna angażuje się coraz bardziej, zagadka z przeszłości zaczyna być coraz bardziej niebezpieczna. Wydaje się też, że wcale nie dotyczy zaginięcia jednej kobiety… Choć policjant dostaje polecenie wycofania się ze śledztwa, będzie je kontynuował na własną rękę. Uda się powtórzyć emocje z Millenium Stiega Larssona?

Ani słowa więcej zapowiada się naprawdę ciekawie. To komedia romantyczna dla trochę starszych, bo opowiada o ludziach, którzy są po rozwodach i teraz czekają na drugą szansę. Masażystka Eva poznaje Alberta i jest nim całkiem zauroczona. Jednocześnie zaprzyjaźnia się też z Marianne – dużo rozmawiają, zwłaszcza na temat byłego męża Marianne i jego wad. W którymś momencie Eva orientuje się, że jej nowy przyjaciel i były mąż przyjaciółki to ta sama osoba… Czy można się zakochać w kimś, o kogo wadach jesteśmy tak doskonale poinformowani?

 

 

Udostępnij:
0