3 największe mity o menu degustacyjnym

3 największe mity o menu degustacyjnym

Jest drogo

Czy faktycznie jest drogo? Zależy, jak na to spojrzymy. Na fine dining składa się kilka elementów. Posiłek jest przyrządzony z wysokiej jakości składników, pracują nad nim kucharze z wiedzą i doświadczeniem, a używają do tego specjalistycznego i kosztownego sprzętu. Serwowana potrawa jest dopracowana w każdym calu – od dekoracji talerza, po sposób podania, najwyższej jakości ceramikę i porcelanę. Nie należy zapominać również o wyszkolonej obsłudze, traktującej gościa jak priorytet.
W ekskluzywnych restauracjach z menu degustacyjnym można skorzystać z wine pairingu, czyli pomocy sommeliera w doborze wina do potrawy. Piwniczki takich miejsc są wypełnione butelkami, które wyróżniają się najlepszą jakością i są charakterystyczne dla danego lokalu. 
Ostatnim, ale niemniej ważnym wyróżnikiem fine diningu jest miłe spędzenie wolnego czasu w pięknie zaprojektowanym i urządzonym wnętrzu. Płaci się więc nie tylko za możliwość skosztowania najlepszej kuchni, ale przede wszystkim za przyjemność płynącą z wyjątkowo spędzonego popołudnia.
 

Mus z pieczonego buraka, fot. restauracja Art

Jest mało

Porcje mogą wydawać się małe, ale nie należy zapominać, że to wyróżnik menu degustacyjnego. Wbrew pozorom podczas wizyty w restauracji nie dostajemy mini przystawki, mini dania głównego i mini deseru. Przygotowana jest dla nas kolacja złożona z siedmiu lub dziewięciu dań, które stanowią pełnowartościowe posiłki.
— Na kolację z menu degustacyjnym wybrałem się z czystej ciekawości. Chciałem zobaczyć, czy to, co się o nich mówi jest prawdą. Miało być wykwintnie, ale mało i drogo. Byłem naprawdę  zaskoczony kiedy z restauracji wyszedłem z pełnym żołądkiem. Teraz polecam wszystkim znajomym — mówi Piotrek, project manager w agencji reklamowej. 
Wizyta w restauracji trwa zwykle kilka godzin. Dania są serwowane według określonego harmonogramu z ustalonymi przerwami. Po kilku godzinach kosztowania dań wspartych sporą ilością płynów (wina, kawa, herbata, woda) głód jest ostatnią rzeczą, która człowiekowi przychodzi na myśl.
 

Filet z makreli, fot. restauracja Art

Jest sztywno

Biały obrus i muszki u kelnerów nie są wyznacznikiem atmosfery, która panuje przy stoliku gości. Charakter miejsca to jedno, a forma spędzania czasu wolnego to coś zupełnie innego. To odwiedzający swoją postawą wyznaczają przebieg kolacji.
— Z przyjaciółką spędzałyśmy weekend w Krakowie. Chciałyśmy coś zjeść, a w oczy rzuciła nam się kameralna, elegancka restauracja przy ul. Kanoniczej. Postanowiłyśmy zaryzykować. Ubrane jak turystki weszłyśmy do środka i zjadłyśmy najlepszy lunch w naszym życiu. Kucharz z Art Restauracji skradł moje serce — wyznaje 30-letnia Klaudia z Warszawy. 
Panuje przekonanie, że na fine dining mogą pozwolić sobie tylko wybrani. Nic bardziej mylnego. Fine dining jest dla wszystkich, którzy cenią dobre jedzenie i miło spędzony czas, a do tego są ciekawi i otwarci na nowe wrażenia.

Restauracja Art to lokal promujący nowoczesne podejście do kuchni polskiej usytuowany w samym sercu Krakowa. Restauracja ma autorskie menu degustacyjne, które zmienia się wraz z porami roku. Szefem kuchni jest Michał Cienki, wyróżniony tytułem Młody Talent 2017 Gault&Millau Polska. 

fot. materiały prasowe

 
Udostępnij:
0