Akceptacja niezależnie od wyglądu. Czym jest ciałopozytywność?

Akceptacja niezależnie od wyglądu. Czym jest ciałopozytywność?

Zgrabna, zadbana i atrakcyjna – właśnie taka powinna być dziś każda kobieta. Od mężczyzn wymaga się z kolei wysokiego wzrostu oraz szczupłej, wyrzeźbionej sylwetki. Choć znamy z historii różne ideały piękna, które zmieniały się na przestrzeni wieków, jeszcze nigdy presja perfekcyjnego wyglądu nie była aż tak silna jak teraz. Istotną rolę odgrywają tu media społecznościowe, bombardujące nas zewsząd zdjęciami osób o nieskazitelnej cerze, gładkim ciele i proporcjach rodem z okładek kolorowych magazynów.

 

Tymczasem większość z nas przed nałożeniem upiększającego filtra wygląda po prostu zwyczajnie. Mamy kościste ramiona, masywne uda, słabo zaznaczoną talię, wąskie usta, cienkie włosy, duże stopy i wiele innych drobnych mankamentów, które w naszej głowie urastają do rangi poważnego defektu. Na ulicach mijamy się z osobami, kryjącymi pod ubraniami rozstępy i cellulit, mającymi problem ze zrzuceniem dodatkowych kilogramów po ciąży oraz zmagającymi się z zaburzeniami odżywiania i chorobami, wpływającymi na sylwetkę. Choć nie wiemy, jaka historia stoi za wyglądem każdego człowieka, z łatwością oceniamy innych po okładce. Jeszcze bardziej krytyczni jesteśmy w stosunku do samych siebie.

 

Warto więc zatrzymać się na moment i zastanowić nad relacją z własnym ciałem. Czy jesteśmy z niego zadowoleni, a może chętnie byśmy coś zmienili? Jak często porównujemy się z innymi? Co wtedy myślimy? W walce o wyższą samoocenę i lepsze samopoczucie może pomóc nam ciałopozytywność.

Ciałopozytywność, czyli normalizacja różnych odmian piękna

Ruch body positive narodził się w Stanach Zjednoczonych w latach 60. XX wieku. Jego początki wiążą się ze zwalczaniem dyskryminacji osób plus size. Dziś mowa jednak o znacznie szerszym spektrum tematów, czyli akceptowaniu innych niezależnie od posiadanego przez nich rozmiaru, wyglądu, koloru skóry czy poziomu sprawności.

 

Ciałopozytywnosć to normalizowanie różnych wydań piękna i wołanie o to, aby pojawiały się one powszechnie w mediach. Ma to przyczynić się do tego, że każdy człowiek będzie posiadał pozytywne wyobrażenie o swoim ciele. Społeczne standardy definiowane w oparciu o zmieniające się trendy nie powinny bowiem rujnować niczyjego poczucia własnej wartości.

 

Jako że ruch body positive dotarł do naszego kraju stosunkowo niedawno, niektórzy mają trudności ze zrozumieniem jego istoty. Mieszane uczucia wzbudza na przykład obecność otyłych osób na plakatach i billboardach. Może się bowiem wydawać, że inicjatywa ciałopozytywności zachęca do prowadzenia niezdrowego trybu życia pomimo negatywnych skutków dla organizmu. Jest jednak wręcz przeciwnie. Jeśli naprawdę kochamy swoje ciało, wiemy, co jest dla niego najlepsze. Stawiamy więc na pierwszym miejscu własne zdrowie, a nie wygląd.

 

Codzienność zdominowana przez media masowe wymusza na nas nieustanne obcowanie z niemożliwym do spełnienia kanonem piękna. Niespotykanie gładka skóra? Smukła i wiecznie młoda sylwetka? A może nieprawdopodobnie lśniące i sprężyste włosy? W wielu przypadkach to mit wykreowany na potrzeby reklam. Liczne badania udowadniają, że konstruowane w ten sposób obrazy mają duży wpływ na postrzeganie przez nas rzeczywistości, szczególnie wśród najmłodszych – komentuje Magdalena Podgórska, nutrikonsultantka i ekspertka Nutridome.

 

Nie ulega wątpliwości, że branża kosmetyczna dokłada ważną cegiełkę do tego, jak czujemy się ze sobą. Na szczęście coraz więcej marek włącza się do ruchu ciałopozytywności. Do kampanii zapraszane są osoby o różnych typach urody, co zachęca do afirmacji autentyczności i indywidualności. Zamiast nieskazitelnych sylwetek, możemy zobaczyć w reklamach zmarszczki, rozstępy czy siwe włosy, uznawane powszechnie za niedoskonałości. To ważne, bo im szerszy kanon piękna, tym więcej osób może poczuć się jego częścią.

Jak pozbyć się kompleksów i zaakceptować siebie?

Jak pokazują wyniki niedawnego badania, aż 8 na 10 Polaków ma kompleksy. Na punkcie jakiegoś aspektu swojego wyglądu przewrażliwionych jest znacznie więcej kobiet niż mężczyzn. Tymczasem jeśli nasza relacja z własnym ciałem jest skomplikowana, może przysłonić nam inne aspekty życia, odbierając codzienną radość. Czasem powstrzymuje nas przed założeniem krótkiej sukienki czy rozebraniem się na plaży, innym razem blokuje przed podjęciem odważnej decyzji. Warto więc każdego dnia stawiać kolejne kroki w kierunku pełnej akceptacji siebie. Specjalistka radzi, od czego możemy zacząć.

 

Na dobry początek stwórz listę rzeczy, które w sobie lubisz i za które możesz być wdzięczny swojemu ciału. Spróbuj dostrzegać w sobie i w swoim wyglądzie potencjał, a nie wady i niedociągnięcia. Skupianie się na tym, co mamy nie takie, jakbyśmy chcieli, sprawia, że wysyłamy na zewnątrz sygnał, że nie jesteśmy godni uwagi innych. To jest samospełniająca się przepowiednia. Im gorzej o sobie myślimy, tym bardziej odpychający się wydajemy i wtedy niestety często inni się od nas dystansują. Dbaj więc o relację ze swoim ciałem. Niezależnie od tego, jak wygląda, jest piękne, właściwe i doskonałe – mówi Agnieszka Kiełbik, psycholog, psychodietetyk i psychoterapeuta.

 

Artykuł partnera.

 

 


Dbaj o zdrowie z nami, odwiedź sklep faceandlook.com

Diabetki, czekoladki bez dodatku cukru. Mix smaków, 3 x 100 g. Cena 24,99 zł

Udostępnij:
0