Bracia Sister, Patrick deWitt, Wydawnictwo Czarne, cena 39,90 zł
Bracia Charlie i Eli Sisters niespiesznie wędrują, żeby wykonać zlecenie, czyli zabić pewnego mężczyznę. Narratorem jest Eli, ten mniej bystry, grubszy i – co dosyć zaskakujące w tym wymagającym w końcu pewnej gruboskórności zawodzie – bardziej wrażliwy z braci. Eli ma skłonność do przyciągania kłopotów: a to ugryzie go pająk, a to zepsuje mu się ząb. Narzeka na swojego powolnego konia, ale nie ma serca się z nim rozstać. Kiedy tylko ma okazję, rozdaje pieniądze ludziom, których prawie nie zna.
Podróż braci Sisters to podróż po dawnym Dzikim Zachodzie. W wersji deWitta to mało romantyczny, okrutny i brudny świat, choć opisywany w nieco odrealniony sposób. W każdej chwili można tu zginąć, bo zabijanie jest równie łatwe, jak wsiadanie na konia. Eli, choć pracuje jako zabójca, okazuje się moralistą. W gruncie rzeczy jest niewinny jak dziecko.
Specyficzny humor książki rozśmieszy na pewno fanów braci Cohen, choć opisywana rzeczywistość nie jest tak naprawdę zabawna. Wielbiciele historycznych detali z rozkoszą zanurzą się w rzetelnie przedstawione realia Dzikiego Zachodu. Akcja? Proszę bardzo, wydarzenia następuj szybko po sobie, nie sposób przewidzieć, co spotka braci za kolejnym zakrętem; jednak wiadomo, że na pewno coś ich spotka.
Wielki plus za fantastyczną okładkę.
