Badania TNS Global z 2012 roku pokazują, że w Polsce alkohol spożywa 80 proc. kobiet, co w porównaniu z 89 proc. pijących mężczyzn nie stanowi dużej różnicy. W połączeniu jednak z informacją, że to kobiety podejmują 88 proc. decyzji dotyczących codziennych zakupów (Polki same o sobie, 2012) producenci alkoholi bardziej niż do mężczyzn powinni wychodzić do Pomimo tego zapytani eksperci w większości nie uważają by rynek potrzebował nowych produktów w postaci alkoholi skierowanych wyłącznie dla kobiet.
Opinie ekspertów są podzielone
Twórca polskiej szkoły szkła prof. Zbigniew Horbowy, uważa, że współcześnie nie można dzielić alkoholu na damski i męski. – Kiedyś za typowo damski alkohol uważano likier, dziś kobiety piją to samo co mężczyźni – dodaje profesor. Ponadto twierdzi, że kieliszek i butelka powinny spełniać wyłącznie funkcję użytkową, powinny być tak stworzone, by piło i nalewało się z nich wygodnie. Prof. Horbowy przywołuje konwencję anglosaską, która wymienia określone rodzaje kieliszków, służących do picia konkretnych trunków. – Piją z nich i kobiety i mężczyźni, tutaj nie ma rozróżnienia -podkreśla. Zgodnie z tą teorią można przyjąć, że nie ma potrzeby tworzenia zupełnie odrębnej wizualnie i smakowo oferty, skoro męskie i damskie gusta mieszają się. To zdanie podziela również Dyrektor rynku B2B M&P Wina i Alkohole Świata Małgorzata Masiak – Nie można mówić o takim podziale jak alkohol tylko męski i damski. Kobiecy gust jest bardzo szeroki, od mocniejszych alkoholi po słodkie likiery. Mamy także do czynienia z grupą alkoholi uniwersalnych, preferowanych przez obie płcie. Należą do nich wina, koniaki i whisky. Również wśród preferencji klientów rozróżnienie na alkohole dla mężczyzn i kobiet nie jest już tak wyraźne jak kiedyś – podkreśla Małgorzata Masiak. Tego samego zdania jest Dariusz Jarmiński, prezes Pro-Log S.A, pierwszego w Polsce otwartego składu podatkowego oraz specjalista w branży alkoholi, – takie podziały nie mają uzasadnienia. Producenci zwiększają wprawdzie ofertę alkoholi smakowych, ale nie z powodu dostosowywania ich do kobiet, a raczej aby rozszerzyć swoją niszę na sklepowej półce, co jest elementem walki między konkurentami – dodaje Jarmiński.
Zupełnie inne zdanie ma projektantka i właścicielka marki studiokreska.com Anita Szymańska, uważa, że jest szansa by oferta alkoholowa dla kobiet rozwijała się. – Już teraz na rynku jest mnóstwo win skierowanych głównie do kobiet. Etykiety kobiecych alkoholi są bardziej finezyjne, odwołują się do emocji, męskie zaś są bardziej „twarde” i z charakterem. Produkty można dostosowywać nie tylko dla konkretnej płci, ale także ze względu na wiek – dodaje. Dobrym przykładem typowo damskiego produktu w zamyśle producentów jest wino Fanaberi o eleganckim kształcie, Cognac Frapin, który wyprodukował linię koniaków w nietypowych butelkach – w kształcie serca i księżyca oraz Remy Martin Louis z brylantowym korkiem. Również Królowa Angielska wybiera słabszy alkohol, jej ulubiony gin z tonickiem ma zawartość alkoholu porównywalną z winem. W sprzedaży są już także smuklejsze i lżejsze kufle do piwa, z których jednak piją i mężczyźni i kobiety.
Podział na płcie alkoholi był znacznie bardziej widoczny kiedyś, teraz mimo iż zauważalne jest dostosowywanie trunków do potrzeb kobiet, sam podział pozostaje tylko umowny. Faktycznie gusta obu płci się przenikają. Kobiety coraz chętniej pijają to co tradycyjnie pili mężczyźni.