Jak przetrwać tę straszną czterdziestkę?

Jak przetrwać tę straszną czterdziestkę?

Magiczna data w końcu wybija, a my – choć w stosunku do poprzedniego dnia jesteśmy zaledwie o jeden dzień starsze – w napięciu szukamy nowych zmarszczek na twarzy. Z włosami jest prościej – farbujemy i już. Gorzej z twarzą… Przyglądając się sobie, szukając śladów nieuchronnego starzenia, nieraz porównujemy się z naszą matką i babciami, gdy były w naszym wieku. Babcia była już matroną, nasza matka rodzicielką dwojga nastolatków. A my, dzisiejsze czterdziestolatki? My mamy małe dziecko, które czyni z nas tzw. młodą mamę albo w ogóle nie decydujemy się z mężem na potomstwo. Bywa też, że jesteśmy nowoczesnymi singielkami, których nikt już na szczęście nie ośmiela się nazywać starymi pannami.

Rytuał przejścia z tańcami
Sama przed wybiciem czterdziestki  najpierw wpadłam w popłoch i postanowiłam ten fakt zignorować. Jednak zdumiona napięciem, jakie mi towarzyszyło, przekornie postanowiłam wziąć byka za rogi  i zorganizować huczną czterdziestkę dla… czterdziestu najbliższych kobiet w różnym wieku. W programie były między innymi tańce w kręgu i zrobił się z tego swoisty rytuał przejścia.

Świętować czy wypierać?
Zaciekawiona jak było z tymi krytycznymi urodzinami u znajomych kobiet tuż po albo lata po czterdziestce, dowiedziałam się, że dla żadnej nie było to obojętne wydarzenie. Wszystkim towarzyszyła myśl o nadchodzącym przekwitaniu, każda robiła bilans minionej połowy życia. W zależności od podejścia do własnej atrakcyjności, pojawiał się silniejszy lub słabszy lęk o utratę tejże atrakcyjności. Niekiedy urodzinom towarzyszyły specjalne zabiegi lub przynajmniej plany zadbania o siebie  – lifting, dieta, joga.

Jedna znajoma podobnie jak ja przeżyła moment buntu przed nieuchronnym i upiekła na swoją czterdziestkę  tort, który ozdobiła cukrową trupią czaszką – czym bardzo zbulwersowała swoją babcię. Przy czym najbardziej przejętą jej wiekiem krewną była jej własna siostra, szykująca wtedy swoje trzydzieste urodziny…

W kilku przypadkach doszło do wyparcia z pamięci tamtego trudnego czasu. Znajome kobiety po prostu nic a nic sobie nie przypominają z tego dnia.

Wiecznie młode gwiazdy
Spójrzmy na celebrytki, których wiek zdaje się być podobnie jak one same własnością publiczną. W lęku przed utratą pracy w mediach, które bezlitośnie stawiają na młodość, próbują botoksów, płukania jelit, operacji plastycznych. Cóż, zarabiają na życie sprzedając swój wizerunek, ale ma to swoją cenę… W rezultacie wyglądają nieraz na młodsze siostry swoich mniej zadbanych córek. Nie chciałabym mieć mamy wyglądającej młodziej ode mnie, a Wy?  

Czterdziestka łaskawsza dla faceta
Podczas, gdy my kobiety przeżywamy stres, nasi czterdziestoletni mężowie i koledzy są właśnie w kwiecie wieku. Zbliżają się do apogeum swoich karier i czterdziestka tylko dodaje im blasku – o ile są mężczyznami zadbanymi i mają pracę. Ci drudzy hodują brzuszki i zamiast siłowni czy biegania wybierają piwo i chipsy przed telewizorem z kolegami.

Kobiety patrzą na czterdziestolatków z przychylnością jako na tych przynajmniej teoretycznie dojrzalszych od niepoważnych trzydziestoletnich kolegów. Pracodawcy też coraz chętniej zatrudnią młodego czterdziestoletniego sekretarza, zamiast starej czterdziestoletniej sekretarki…

I to wszystko mimo tego, że mężczyźni w naszym kraju żyją krócej od kobiet. W kraju, w którym piękna kobieta ma na ogół dwadzieścia lat, a przystojny mężczyzna – czterdzieści. Tak właśnie jest, kiedy umysł starzeje się wolniej od skóry, a mężczyzn jest mniej od kobiet.

Udostępnij:
0