Różne rodzaje naszych rzęs i ich inny od siebie wygląd to coś zupełnie naturalnego. Tak jak występują różne typy włosów, tak samo rzęsy każdej z nas różnią się od siebie ze względu na genetykę.
Typy rzęs a typ szczoteczki
Pierwsze, o czym warto wspomnieć, to długość rzęs. Niektóre z nas zostały przez naturę obdarzone hojniej, niektóre trochę bardziej skąpo. Z drugiej strony długie rzęsy często są bardzo rzadkie, co także ogranicza pewne możliwości malowania. Istnieje także stopień podkręcenia rzęs, zdecydowanie bardziej pożądane są rzęsy podkręcone.
Jeśli masz rzęsy zupełnie proste, warto zdecydować się na zakup zalotki, która służy właśnie do mechanicznego podkręcania rzęs. Nałożeniem tuszu na podkręcone rzęsy utrwalamy efekt, musimy jednak uważać, żeby w tym przypadku tusz nie był zbyt obciążający – zdarza się, że tusze tego typu prostują podkręcenie rzęs, które wcześniej uzyskujemy mechanicznie.
Idealną sytuacją są rzęsy jednocześnie długie, gęste i podkręcone, jednak jeśli nie jesteśmy szczęściarami, które takie posiadają, musimy jakoś poradzić sobie z tym, co dała nam matka natura. Oczywiście możemy zdecydować się na doczepienie sztucznych rzęs, jest to jednak spora ingerencja w wygląd, która dla wielu z nas może okazać się wyglądająca zbyt sztucznie, nienaturalnie.
Zatem, jak maksymalnie wykorzystać potencjał swoich rzęs? Przede wszystkim odpowiednio dobrać szczoteczkę do tuszowania rzęs.
Typy tuszy do rzęs są ściśle związane z typami rzęs. Jeśli więc nasze rzęsy są rzadkie, stawiamy na tusz pogrubiający, jeśli są krótkie, na wydłużający, a w przypadku rzęs prostych postawmy na tusz podkręcający. Typy te łączą się ze sobą, zwracajmy uwagę na opisy, jakie producenci umieszczają na swoich produktach – one powinny być dla nas najlepszą wskazówką.
Technika nakładania
Przyda się również kilka słów o technice nakładania. Przywiązujemy do niej niewiele znaczenia, jednak nawet jeśli będziesz mieć doskonale dopasowany tusz, ale nałożysz go nieprawidłowo, na niewiele zda się idealne dopasowanie produktu. Żeby twoje wysiłki nie poszły na marne, już teraz dowiesz się, jak należy nakładać tusz do rzęs!
Przede wszystkim ustaw lusterko w taki sposób, żeby patrzeć na swoją twarz od dołu i upewnij się, że sięgasz szczoteczką aż do nasady rzęs. Bądź ostrożna, podczas malowania rzęs od samej nasady łatwo o potoczne “włożenie sobie szczoteczki do oka” lub odbicie tuszu na powiece.
Zatem, zaczynasz od samej nasady rzęs, a następnie prowadzisz szczoteczkę ku końcom rzęs w sposób zależny od tego, jaki chcesz uzyskać efekt na rzęsach. Jeśli zależy ci na ich podkręceniu, prowadź szczoteczkę obracając ją dookoła, jeśli wolisz efekt maksymalnej objętości, prowadź szczoteczkę zygzakowatym ruchem, mocno wbijając ją w rzęsy.
W obu przypadkach pamiętaj o tym, że duża intensywność dociskania szczoteczki do rzęs ma ogromne znaczenie! Efektu dodatkowej objętości i poprawnego rozprowadzenia tuszu doda to, jeśli w trakcie malowania delikatnie zamkniesz oko.
Czy powinno się malować dolne rzęsy?
Powtarzany przez mamy oraz babcie mit o tym, że nie powinno się malować dolnych rzęs, jest tylko mitem! Pomalowane dolne rzęsy dopełniają “ramę” oka oraz linię rzęs.
Są uzupełnieniem makijażu, mniej istotnym niż pomalowanie górnych rzęs, jednak wciąż bardzo ważnym. Pozwalają na zachowanie ciągłości makijażu oka i lepsze jego podkreślenie. Jeśli twoje dolne rzęsy są długie lub mocno podwinięte i boisz się efektu odbitego czy rozmazanego tuszu, który faktycznie częściej zdarza się na dolnej powiece, po prostu zdecyduj się na wodoodporny tusz do rzęs. W ten sposób rozwiążesz problem i nie zepsuje ci on idealnej wizji makijażu.
Z kolei jeśli twoim problemem jest również częsta zbyt duża ilości produktu na krótszych i rzadszych dolnych rzęsach, przed nałożeniem tuszu na rzęsy po prostu oczyść szczoteczkę z nadmiaru produktu o boki pojemnika na tusz, czy nawet o chusteczkę higieniczną.
Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzić ze zbieraniem produktu, na szczoteczce musi go zostać dostatecznie wiele, by mógł pomalować rzęsy.