Z największym wyprzedzeniem rezerwowane są noclegi w stolicy Tatr, Zakopanem – okres ten wynosi dla lipca i sierpnia od 105 do aż 150 dni. Podobnie sytuacja kształtuje się w nadmorskich kurortach. Wypoczywający w Międzyzdrojach dokonują rezerwacji około 100-140 dni przed przyjazdem, a w Mielnie – średnio do 127 dni. Ceny zakwaterowania wyniosą tam w szczycie sezonu ok. 2800 zł za tygodniowy pobyt dla 4 osób. Nieco inaczej wygląda sytuacja w większych miastach. W Krakowie, rezerwacje dokonywane są średnio do 75 dni przed planowanym przyjazdem, a w Sopocie liczba ta wynosi około 70 dni. Cena tygodniowego noclegu dla 4 osób w trójmiejskim kurorcie wyniesie 3800 zł, czyli o 800 zł więcej niż w stolicy małopolski, i jednocześnie najwięcej w kraju.
Sytuacja wygląda podobnie za granicą – w popularnej chorwackiej Istrii, na wyspie Krk, czy Hvar, w ubiegłym roku rezerwowano noclegi z 80-90 dniowym wyprzedzeniem. Podobnie było we włoskiej Wenecji i Palermo. Średnie ceny wynajmu prywatnego zakwaterowania w Chorwacji wynoszą w wymienionych regionach średnio 2700-3000 zł, co oznacza, że zagraniczny urlop może kosztować mniej niż w Polsce. We Włoszech najtaniej będzie w Palermo, gdzie wygodny nocleg można zarezerwować nawet za nieco ponad 2000 zł, czyli dwukrotnie taniej niż w na przykład w Wenecji.
Podobnie jak w poprzednich latach, wielu Polaków udaje się w tym roku na wakacje do Hiszpanii. Jeżeli naszym celem jest Costa Blanka, to powinniśmy szczególnie spieszyć się z wyborem noclegu, ponieważ oferty w sezonie rezerwowane są z ponad 100 dniowym wyprzedzeniem. Na Gran Canarii okres ten wynosi już tylko 67-85 dni przed sezonem wakacyjnym. Ponadto, cena tygodniowego noclegu dla czterech osób w tym regionie wyniesie średnio 4000 zł, gdy na Costa Blanka około 3500 zł.
Co sprawia, że spędzenie wakacji wynajętym mieszkaniu lub domku jest tak atrakcyjne i w wielu przypadkach lepsze od hotelu? O kilku powodach mowa poniżej:
Atrakcyjna cena. Niska cena jest jedną z kluczowych zalet noclegów w mieszkaniach i domach wakacyjnych, gdyż właściciele tego typu nieruchomości nie pobierają opłat za każdą osobę, ale za całe miejsce, co sprzyja wspólnemu wynajmowaniu z rodziną bądź przyjaciółmi. W ten sposób lipcowy pobyt na Teneryfie będzie nas kosztować średnio 487 euro (ok. 2100 zł), co daje ok. 50 zł za osobę za dobę przy pobycie 6 osób. W analogicznym okresie na Majorce będzie to ok. 130 zł, co jest stawką wielokrotnie niższą od tych oferowanych przez hotele.
Prywatność. Wynajem mieszkania lub apartamentu wakacyjnego daje możliwość poczucia się jak we własnym domu i jest gwarancją niezależności oraz wypoczynku bez konieczności tolerowania hałaśliwych sąsiadów, których każde słowo słychać zza cienkich, hotelowych ścian. W większej grupie, każdy będzie miał do dyspozycji prywatny pokój, a wieczorami będziemy mieli możliwość spotykania się np. przy kominku lub grillu, który często znajduje się na wyposażeniu domu. Do swojej dyspozycji możemy mieć również basen.
Większa przestrzeń. To kolejna z wielu zalet mieszkań wakacyjnych – zgodnie z danymi HomeToGo.pl, średni metraż nieruchomości na wynajęcia na Majorce to 107 mkw., w Londynie 69 mkw., a w Madrycie 55 mkw. dla grupy 2-6 osób. Apartament tej wielkości w hotelach kosztowałby zapewne fortunę.
Samodzielne przygotowywanie posiłków. Jeszcze więcej zaoszczędzić możemy we własnym zakresie przygotowując posiłki ze składników kupionych na lokalnym bazarze lub w supermarkecie. W przypadku pobytu w hotelu byłoby to niezwykle trudne. Ma to szczególne znaczenie jeśli podróżujemy z małymi dziećmi, które przyzwyczajone są do smaku posiłków przygotowywanych przez rodziców.
Życzenia specjalne. Na palcach jednej ręki policzyć można hotele, które akceptują przyjazd ze zwierzętami. Właściciele mieszkań wakacyjnych akceptują je natomiast dużo częściej. Nieruchomość dopasowaną do naszych potrzeb znaleźć można przy użyciu jednego prostego filtra na HomeToGo.pl. Podobnie sytuacja wygląda jeśli mamy tzw. wymagania specjalne tj. poszukujemy miejsca z np. zmywarką do naczyń lub pralką.
