Prognozuje się, że do roku 2020 duża liczba sklepów detalicznych, a w głównej mierze sklepów odzieżowych będzie pełniła rolę swoistych shoowroomów. Oznacza to, że klienci będą przechodzić do nich żeby zaprzyjaźnić się z towarem, odbyć swego rodzaju przygodę i niekoniecznie kupić towar na miejscu. Asortyment będziemy kupować za pomocą aplikacji po wizycie w konkretnym sklepie odzieżowym, ale najpierw sklep musi nas zachęcić, żebyśmy coś chcieli zakupić. W jaki sposób? Na przykład za pomocą wirtualnych przymierzalni czy wirtualnych luster – mówi newsrm by QS”> tv Paweł Kacperek z Connected Life Communication.
Koniec z kolejkami do przymierzalni? Miejsce tych tradycyjnych zająć mają wkrótce wirtualne. Główny ich cel to ułatwienie kupowania i wybór ubrań. Wirtualne przymierzalnie pozwalają na skomponowanie własnych zestawów ubrań oraz wydrukowanie listy zakupów. Osoby używające „zaczarowanych luster” mogą również podzielić się swoją stylizacją ze znajomymi wysyłając zdjęcie na wybrany adres mailowy lub publikując je na portalu facebook. Pierwsze wirtualne przymierzalnie pojawiły się już w Londynie, Los Angeles czy Nowym Yorku.