Pisałam ostatnio, że z nie rzucam się ślepo na sezonowe 'must have’, a z obowiązujących trendów wybieram tylko te które najbardziej do mnie pasują. Czasami nawet trafią się takie, na które reaguję niczym ofiara porażenia piorunem… rzucając się gorączkowo w poszukiwaniu egzemplarza, który spełniać będzie moje wygórowane wymagania, heh ;D Tak tak – wybredna ze mnie 'modowa pirania’ ;))) Nie trudno się domyślić, że to właśnie spotkało mnie, kiedy zobaczyłam tęczową kolekcję płaszczy Burberry Prorsum ss2013. Matko, gdybyście widzieli te łzy ekstazy w moich oczach, gdy na wybiegu zamiast standardowego metalicznego trendu w wersji złoto-srebro, pojawiły się te piękne fiolety, zielenie, czerwienie i żółcie! No po porostu o s z a l a ł a m i wiedziałam, że nie spocznę dopóki nie zaopatrzę się w coś choć trochę podobnego. I niech mi teraz ktoś powie, że marzenia się nie spełniają! ^^
więcej na stronie Macademian Girl!
