Absolutnie nie jestem zwolenniczką radykalnych diet i pracy nad figurą „na lato”. Uważam, że praca nad ciałem powinna pójść w parze z akceptacją tego ciała. Aby celem było zdrowie i długotrwałe efekty, a nie chwilowy zryw na okres wakacyjny. Tym samym, myśląc „sylwetka” – automatycznie do głowy przychodzi mi także tzw. pomarańczowa skórka, na którą skarży się wiele moich pacjentek.
Cellulit dotyczy nas – kobiet – ze względu na sposób budowy tkanki tłuszczowej oraz jej rozkład. Zmagazynowane komórki tłuszczowe sprawiają, że powierzchnia skóry staje się nieregularna i przypomina skórkę pomarańczy. Na wstępie jeszcze zaznaczę – KAŻDA kobieta ma cellulit. Mniejszy lub większy… Pojawiający się okresowo lub występujący niezależnie od dnia cyklu. Widoczną „skórkę pomarańczową” możemy minimalizować, a często doprowadzić do tego stanu, gdy cellulit pokaże się np. tylko przed miesięcznym krwawieniem. Tak, Moje Drogie Panie – ja również mam cellulit, mimo że, jestem dietetyczką, na co dzień dbam o bardzo zdrową dietę i regularnie trenuję.
Niemniej, warto zaakceptować fakt, że cellulit jest elementem budowy kobiecego ciała 🙂 Co oczywiście nie wyklucza możliwości pracy nad nim i minimalizowania jego widoczności.
Dlaczego cellulit się pojawia?
Wśród przyczyn cellulitu możemy wymienić bardzo wiele czynników. Zarówno tych prostszych, związanych z dietą, jak i bardziej problematycznych, jak chociażby zaburzenia hormonalne. Z niektórymi jesteśmy w stanie dość łatwo sobie poradzić. Z innymi już niekoniecznie…
Wśród najczęstszych przyczyn powstawaniu cellulitu można wymienić:
- nieprawidłowe żywienie: nadmiar cukru w diecie, tłuszczów trans, produktów przetworzonych, produktów/dań bardzo tłustych i smażonych
- regularne jedzenie słodyczy, słonych przekąsek czy fast-foodów
- brak regularnej aktywności fizycznej
- nieodpowiednie nawodnienie
- problemy zdrowotne, np. żylaki
- zaburzenia hormonalne: największy wpływ ma estrogen, insulina, ale też problemy hormonalne związane z tarczycą
- stosowane leki
Niestety, zazwyczaj problem nie leży w jednym czynniku, a w połączeniu kilku w jedną całość, co w konsekwencji odbija się na wyglądzie skóry. Zazwyczaj ogromną rolę odgrywają tutaj różnorodne problemy hormonalne, np. insulinooporność. Ale razem z nimi zapominamy o regularnych treningach i zdrowym odżywianiu… Zastanów się już teraz – nad czym możesz popracować? Jeśli nie jesteś w stanie w szybki sposób poprawić swojego stanu zdrowia, to na pewno możesz zrobić coś innego, co wpłynie pozytywnie na Twoje samopoczucie! Sposób odżywiania zależny jest w 100% od Ciebie!
Przechodzimy do najważniejszego, na co czeka zapewne każda z Was.
Jak się pozbyć cellulitu?
Przygotowałam kilka najważniejszych etapów, o które już teraz powinnaś zadbać. Niemniej, pamiętaj, że cellulit to złożona sprawa. Tutaj ogromne znaczenie ma nie tylko zdrowie, dieta i treningi – o których wspomniałam już wcześniej. Ale także predyspozycje genetyczne, stan gospodarki wodno-elektrolitowej, przyjmowane leki czy styl życia i pracy. Nie wszystko jesteśmy w stanie zmienić. Zróbmy to, co jest realne w danym momencie!
- Wykonaj kontrolne badania! Zdrowie jest dla mnie największym priorytetem i dla Ciebie również powinno. Zrób podstawowe parametry, jak morfologia, elektrolity, TSH, fT4, fT3, glukoza, insulina, prolaktyna, testosteron czy kortyzol.
- Znajdź przyczynę i zacznij z nią walczyć! Być może to problem zdrowotny? Nieodpowiednie nawodnienie? Brak regularnej aktywności? Leki, które mają na Ciebie zły wpływ?
- Zadbaj o regularną aktywność fizyczną. Super sprawdza się trening angażujący mięśnie, np. trening z gumami oporowymi lub trening siłowy.
- Zadbaj o większą ilość płynów w ciągu dnia – wody bogatej w minerały, ale też zielonej herbaty i kawy naturalnej, która jest źródłem kofeiny.
- Zadbaj o prawidłowe żywienie – więcej na temat diety poczytasz poniżej.
- Być może podejrzewasz, że tabletki (np. antykoncepcja hormonalna), które stosujesz, mają wpływ na powstawanie cellulitu? Porozmawiaj ze swoim lekarzem prowadzącym i poproś o zmianę preparatu, który u Ciebie nie wywoła żadnych negatywnych efektów.
- Jeśli masz problem z nadmiarem tkanki tłuszczowej – zadbaj o prawidłową masę ciała.
Jako że na co dzień zajmuję się dietetyką, to na przykładzie swoim i swoich pacjentów mogę powiedzieć, że żywienie odgrywa ogromną rolę w wyglądzie nie tylko całej sylwetki, ale i skóry! Oczywiście, poza powyższymi czynnikami, które wymieniłam, znajdziemy jeszcze wiele innych. Poza zmianami w diecie czy aktywności, warto zainteresować się również nieinwazyjnymi zabiegami, ponieważ mocno poprawią kondycję skóry, np. masaż bańką chińską.
Zadbaj o tych kilka elementów w codziennym żywieniu, a organizm Ci za to podziękuje 🙂
- Wyeliminuj z diety węglowodany rafinowane. Nie oznacza to, że rezygnujemy z węglowodanów ogółem! Te gorszej jakości znajdziecie między innymi w słodyczach, dostępnych powszechnie w marketach.
- Wyeliminuj cukier – zarówno biały, jak i trzcinowy czy kokosowy – to nadal cukier, który ma dokładnie takie samo znaczenie dla zdrowia. Prozdrowotne działanie cukru trzcinowego to mit, z którym warto walczyć.
- Wyeliminuj tłuszcze trans oraz ogranicz do 10% zapotrzebowania tłuszcze nasycone, czyli te pochodzenia zwierzęcego, np. tłuste mięso, tłuste produkty mleczne czy olej kokosowy.
- Codziennie jedz świeże warzywa i owoce – najlepiej te sezonowe.
- Co najmniej 3 razy w tygodniu zjedz tłustą rybę, która jest źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, witaminy D czy jodu.
- Pamiętaj o odpowiedniej podaży innych produktów, będących źródłem kwasów tłuszczowych nienasyconych: awokado, orzechy włoskie, orzechy brazylijskie, oliwa z oliwek, olej lniany.
- Zadbaj o odpowiednią podaż antyoksydantów, a tym samym – pomarańczowe, czerwone i fioletowe warzywa oraz owoce.
- Zwiększ ilość potasu w codziennej diecie, który znajdziesz np. w pomidorach.
- Sięgaj po duże ilości wody bogatej w minerały!